Kwota, jaką Netia mogłaby przeznaczyć na przejęcia w tym roku, to łącznie 575 milionów złotych, powiedział w wywiadzie dla Agencji Reutera Godlewski.
"Łączna wartość środków, którymi dysponujemy to blisko 200 milionów złotych gotówki plus 375 milionów linii kredytowej. Ta linia nie była w zamyśle przeznaczona na akwizycje, ale dziś wiemy, że nie mamy na co jej wykorzystać, jedynie na ewentualne akwizycje. Będzie wykorzystana albo na akwizycje, albo w ogóle" - stwierdził.
Wcześniej szef Netii, którą rynek wycenia na 1,37 miliarda złotych, informował, że część środków pochodzących z kredytu mogłaby zostać przeznaczona na skup akcji. Teraz jednak nie ma już takiej potrzeby.
"Mówiliśmy bardziej o posiadaniu możliwości przeprowadzenia buybacku i o uzyskaniu zgody banku na podjęcie takich działań niż o aktywnym zaproponowaniu buybacku. Im bardziej jest stabilny kurs naszych akcji, im mniej zawirowań wokół akcjonariatu, tym mniejsza wydaje się potrzeba posiadania narzędzia jakim jest buyback" - powiedział.
Dodał, że obecni akcjonariusze nie wyrażają oczekiwań co do dywidendy ani skupu akcji.