Telewizja przekazała niedawno komunikat z informacją od właściciela, że za sprawą różnych działań podejmowanych przez TVN zmniejszył on zaangażowanie w kapitale spółki. Z jednej strony ITI wymienił podwyższenia kapitału stacji związane z realizacją programu motywacyjnego, z drugiej – umorzenie walorów skupionych w buy backu.

Jak zauważył jeden z czytelników, umorzenie akcji powinno przynieść raczej wzrost niż spadek procentowego zaangażowania ITI w stacji. ITI miał zapewne na myśli udział w buy backu prowadzonym etapami przez TVN. W dwóch turach stacja skupiła 9,16 mln swoich papierów, za blisko 100 mln zł (docelowo może wydać 500 mln zł). Średnio za jeden własny papier TVN płacił w tym czasie 10,92 zł.

Jeśli od listopada ITI sprzedawałby walory TVN tylko w ramach skupu, to stanowiłyby one 65 proc. wszystkich nabytych przez TVN do tej pory papierów. To o kilka punktów procentowych więcej, niż wynikałoby z deklaracji ITI. Holding zapewniał w 2008 r., że będzie sprzedawał papiery tylko aby utrzymać zaangażowanie. Teoretycznie więc, zbyte przezeń akcje powinny stanowić 61,6 proc. puli skupionej przez TVN (tyle, ile udział ITI w kapitale TVN w listopadzie). Karol Smoląg, rzecznik TVN, powiedział, że spółka nie wie, ile papierów kupiła od ITI, bo robi to przez pośrednika.

Anna Czerniejewska, rzecznik ITI, nie odniosła się wprost do naszych wyliczeń. Poinformowała natomiast, że w ciągu ostatnich trzech lat grupa ITI dokonywała sprzedaży niewielkich pakietów akcji. Nie sprecyzowała kiedy. Dodała, że zaangażowanie holdingu w TVN zmieniło się nieznacznie: spadło z 61,6 proc. do 61,5 proc.

Nie ujawniła, ile do tej pory ITI otrzymał średnio za papier TVN. Jeśli tyle, ile spółka średnio wydała na jedną akcję, to koncern mógł uzyskać za jej akcje blisko 65 mln zł. Z wypłaconej przez telewizję dywidendy zebrał kolejne 119 mln zł.