Polkomtel na GPW w 2010 r.

Oferta publiczna Polkomtelu może się cieszyć nie mniejszym zainteresowaniem niż obecna PGE – mówią zarządzający

Publikacja: 31.10.2009 14:11

Polkomtel na GPW w 2010 r.

Foto: GG Parkiet, Małgorzata Pstrągowska MP Małgorzata Pstrągowska

Z nieoficjalnych informacji „Parkietu” wynika, że giełdowy debiut Pol-komtelu, największego operatora komórkowego w Polsce, jest dziś bliższy niż kiedykolwiek. Spółka pracuje intensywnie nad prospektem emisyjnym i może go złożyć w Komisji Nadzoru Finansowego jeszcze przed sylwestrem. Zarząd spieszy się także z innymi przygotowaniami, choćby ze zmianami w statucie. Dokument – jak wynika z naszych informacji – nie był poprawiany od 13 lat! Nie pasuje już do aktualnych warunków rynku, który rozwija się m.in. w stronę zakupu i dystrybucji treści medialnych. Aby spółka weszła do notowań giełdowych, trzeba by dokonać także innych zmian. W dokumencie zapisane jest np., że obecni akcjonariusze mają prawa pierwokupu sprzedawanych akcji.

Statut miał być zmieniony – jak postulował zarząd Pol-komtelu – już 10 listopada. Nie skonsultowano jednak tego z akcjonariuszami i punkt wykreślono z porządku obrad. Część akcjonariuszy skłania się, by WZA Polkomtelu w sprawie zmian w statucie odbyło się na przełomie roku. Mogłoby się to jednak zbiec z terminem przedłożenia w KNF prospektu.Adam Suchenek, rzecznik prasowy Polkomtelu, pytany o plany zmian w statucie spółki oraz złożenia przez nią jeszcze w tym roku prospektu emisyjnego, powiedział nam tylko: bez komentarza.

[srodtytul]Za wysoki wskaźnik c/z[/srodtytul]

Na GPW mogą trafić akcje należące do PKN Orlen (24,39 proc. kapitału), Polskiej Grupy Energetycznej (21,85 proc.) oraz Węglokoksu (4,98 proc.). Łącznie mają one 51,22 proc. walorów. Czy ewentualna oferta publiczna Polkomtelu może być atrakcyjna? Według Pawła Puchalskiego, analityka DM BZ WBK, gdyby sprzedający oczekiwali, że wartość firmy w transakcji wyniesie 15–16 mld zł, porównanie wskaźnika cena/zysk operatora sieci Plus z innymi operatorami z regionu EMEA wypadłoby na jego niekorzyść. Wskaźnik dla Polkomtelu wyniósłby 12. Dla innych spółek 11,2 – gdy brać pod uwagę ich tegoroczne zyski, 11,3 – gdy uwzględniać spodziewane zyski w przyszłym roku i 11,4 – jeśli liczyć dla zysków, jakie są prognozowane na 2011 r.

Tymczasem Jarosław Lis z Union Investment TFI uważa, że ewentualna oferta Polkomtelu będzie się cieszyła nie mniejszym zainteresowaniem niż akcje sprzedawanej teraz PGE. – Byłaby to kolejna duża oferta wpływająca na wzrost atrakcyjności i znaczenia naszego rynku w regionie – powiedział nam Lis. – Im więcej mamy takich spółek, tym większy wybór mają inwestorzy i rośnie zainteresowanie zagranicznych inwestorów – dodał.

Według niego oferujący powinien zadbać o w miarę sprawiedliwy przydział akcji w ofercie, co było kwestionowane w zapisach na akcje Polskiej Grupy Energetycznej. – Dziś koniunktura sprzyja dużym ofertom, ale nadejdą jeszcze czasy, kiedy mniejsze instytucje będą decydowały o powodzeniu emisji – stwierdził Lis. Kolejnym czynnikiem, który może negatywnie wpływać na ofertę Polkomtelu, jest coraz większa liczba spółek notowanych na GPW oraz planujących nowe emisje akcji.

[srodtytul]Zaliczkowa dywidenda[/srodtytul]

Z naszych informacji wynika, że Orlen będzie chciał, by Polkomtel wypłacił zaliczkę na poczet dywidendy z zysku z 2009 r. Sprawa nie została jeszcze uzgodniona z innymi akcjonariuszami telekomu. O możliwości takiej wypłaty wspominał już kilka miesięcy temu wiceprezes Orlenu Sławomir Jędrzejczyk.

Mówił wtedy, że ewentualną wypłatę uzależnia od wyników finansowych operatora komórkowego po III kwartale tego roku. Czy płocki koncern będzie wnioskował o wypłatę zaliczkowej dywidendy? – Ze względu na toczący się proces sprzedaży akcji operatora musimy zachować szczególną ostrożność w informowaniu o szczegółach jakichkolwiek działań, które podejmujemy – uchylił się od odpowiedzi Dawid Piekarz, rzecznik płockiego koncernu.

[ramka][b]Paweł Homiński - zarządzający funduszami Noble Funds TFI Sukces pod warunkami [/b]

Niektórzy krajowi inwestorzy instytucjonalni zapewne zainteresują się ofertą Polkomtelu, choćby ze względu na jej wielkość i „konieczność” obecności w portfelu funduszu inwestycyjnego czy emerytalnego. Jednak powodzenie oferty zależy przede wszystkim od ceny papierów, jaka zostanie zaproponowana inwestorom w zapisach. Polkomtel na tle branży nie jest szczególnie atrakcyjną, unikalną spółką. Jego przychody i zyski nie poprawiają się dynamicznie. Towarzystwa funduszy inwestycyjnych i otwarte fundusze emerytalne spokojnie będą mogły zastąpić w portfelach jego akcje na przykład papierami Telekomunikacji Polskiej i używać ich wymiennie. Fundusze mogą też inwestować w inne, niedrogie telekomy z naszego regionu, na przykład M-tel (węgierski odpowiednik TP – red.) albo Telefonica O2. A zatem Polkomtel będzie musiał zawalczyć o polskich inwestorów instytucjonalnych. Oprócz korzystnej ceny powinien też zaoferować długoterminową politykę dywidendową. Ponadto musi również zostać określona polityka sprzedaży większych pakietów przez pozostałych dużych akcjonariuszy.

[b]Paweł Puchalski - analityk DM BZ WBK Ważna stopa dywidendy[/b]

Czas, gdy na polskie sieci komórkowe można było patrzeć jak na spółki wzrostowe, minął. Dla inwestorów finansowych, takich jak fundusze, liczyć się będzie więc to, co Polkomtel jest w stanie im zapewnić dziś, a nie za rok–dwa. Ważna będzie więc m.in. wysokość dywidendy, a dokładniej tzw. stopa dywidendy (iloraz dywidendy i kapitalizacji rynkowej firmy – red.). Średnia stopa dywidendy dla firm telekomunikacyjnych z regionu EMEA (Europa, Bliski Wschód, Afryka – red.) wynosi obecnie 9,1. Aby tyle wyniosła stopa dywidendy płaconej przez Polkomtel, operator musiałby albo znacznie – o około 45 proc. – zwiększyć wysokość wypłaty, a więc i zysku netto – albo, utrzymując ją na dotychczasowym poziomie około 1 mld zł, zostać wycenionym na około 11 mld zł. W mojej wycenie akcji KGHM, akcjonariusza Polkomtelu, biorę jednak pod uwagę nie stopę dywidendy, tylko wartość EBITDA, jaką wypracowuje firma. Przyjmuję bowiem, że spółka może zostać przejęta przez inwestora branżowego. W tego rodzaju transakcjach EBITDA wydaje się podstawowym wskaźnikiem branym pod uwagę. [/ramka]

IT
Technologie
Pogrom w grach. 11 bit studios ciągnie branżę w dół
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Technologie
11 bit i PCF. Czy w grach dzieje się coś złego?
Technologie
Premier: TVN i Polsat na listę spółek pod ochroną
Technologie
Hiobowe wieści z 11 bit studios. Wiemy o którą grę chodzi
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Technologie
PCF Group nie pozyskało finansowania. Co zrobi?
Technologie
Decyzja sądu uderza w notowania Cyfrowego Polsatu i Zygmunta Solorza