W III kwartale miała 21,3 mln zł skonsolidowanych przychodów, wobec 7,78 mln zł w analogicznym okresie 2008 r. Zysk przypadający udziałowcom jednostki dominującej wyniósł 86 tys. zł, wobec 46 tys. zł rok wcześniej. Po dziewięciu miesiącach strata netto wynosi jednak 9 mln zł, głównie ze względu na odpisy na utratę wartości aktywów dokonane w I półroczu.
– Wyniki III i IV kwartału nie będą już obciążone żadnymi rezerwami, dlatego mogą stanowić prognostyk co do naszych rezultatów w przyszłości – mówi Tomasz Długiewicz, prezes One-2-One. Zwraca uwagę, że w III kwartale zysk EBITDA (wynik operacyjny plus amortyzacja) sięgnął 0,56 mln zł. W tym kwartale zysk w tej pozycji musi być jeszcze większy, żeby firma zrealizowała prognozę. Zakłada ona 55 mln zł przychodów, 1 mln zł zysku EBITDA i dodatni wynik na działalności kontynuowanej. W samym II półroczu EBITDA ma sięgnąć 2 mln zł. – Podtrzymujemy założenia finansowe na ten rok – zapewnia Długiewicz.
Zarząd One-2-One nie opublikował prognozy zysku netto, bo finalizuje transakcje zbycia dwóch spółek zależnych: czeskiego ATS i Mobitrustu. Pierwsza jest wyceniana w księgach na 4 mln zł, druga – na 0,9 mln zł, choć, jak szacuje Długiewicz, wartość rynkowa tego pakietu to nawet 5 mln zł. – Chcielibyśmy zamknąć transakcje jeszcze w tym roku – zapowiada.
Według niego, dzięki podpisanej trzy dni temu dwuletniej umowie z TVP (za blisko 60 mln zł), przyszły rok dla grupy One-2-One zapowiada się całkiem przyzwoicie. Giełdowa spółka będzie obsługiwała konkursy esemesowe dla telewizji publicznej. Od ich popularności będą zależały jej przychody, bo przez nią będą przechodziły wszystkie płatności za esemesy. – Myślę, że w kolejnych kwartałach, może za wyjątkiem pierwszego, który w branży reklamowej jest słaby, nasze przychody powinny wynieść po co najmniej 20 mln zł – twierdzi. Nie wyklucza, że mogą być większe. – Są szanse, że przekroczą 100 mln zł – dodaje. Zapowiada, że spółka chce również dla TVP organizować i produkować konkursy, a nie tylko je obsługiwać.
Szef One-2-One deklaruje, że gotówkę pozyskaną ze zbycia spółek zależnych zarząd wyda na rozwój organiczny. – Chcemy skoncentrować się na tym, na czym najlepiej się znamy. Dlatego przez najbliższe kwartały nie planujemy wykonywać ruchów w kierunku powiększania grupy – oznajmia.