Przy tym kursie, cała grupa, której kapitał po rejestracji dwóch tegorocznych podwyższeń dzielić się będzie na 29,4 mln papierów, byłaby warta 141,1 mln zł, czyli dużo więcej niż porównywalna pod względem biznesowym grupa z GPW - Mediatel. Jego kapitalizacja dziś wynosi około 82 mln zł, przychody za trzy kwartały blisko 152 mln zł, a zysk netto 4,1 mln zł.
Kapitalizacja TPH na otwarciu była też wyższa niż mają wynieść jej tegoroczne przychody (nieco ponad 100 mln zł). W ubiegłym roku było to 79,7 mln zł, a grupa miała 0,5 mln zł straty netto. W I półroczu tego roku, przychody TPH sięgnęły 44,5 mln zł, a zysk netto 2,5 mln zł.
Jeśli założyć, że podobne pod tym względem będzie także drugie półrocze, to kapitalizacja TPH na otwarciu notowań pierwszej sesji w historii firmy sięga 28,2-krotności tegorocznego zysku.
Pamiętać trzeba jednak, że na NewConnect można na razie obracać tylko 1,4 proc. kapitału TPH. Ograniczona płynność papierów sprawia, że znaczące ruchy cenowe może wywołać nawet niewielka liczba transakcji.
- Chcemy być bardzo znaczącym graczem rynkowym. Nasz plan zakłada zwiększanie przychodów, a mniejszy nacisk kłaść będziemy w najbliższym czasie na zyskowność grupy - powiedział Bernhard Friedl, prezes TPH pytany o przyszłe zyski firmy. Nie ujawnił żadnych cyfr. Według Friedla, TPH chce brać udział w konsolidacji rynku. - Jest nadal potencjał aby kupować i łączyć się z firmami telekomunikacyjnymi - mówił.