Jeden walor Hyperiona wyceniono na 7 zł, a papier MNI na 4 zł. Daje to wycenę obu firm odpowiednio na poziomie 86,1 mln zł i 395,8 mln zł.
Inwestorzy, którzy zastanawiają się, czy odpowiedzieć na wezwanie MNI Telecom nie otrzymają wsparcia ze strony zarządu Hyperiona. Spółka go nie ma, w związku z czym nie opublikuje opinii zarządu o wezwaniu. Zwykle pojawiają się w takich dokumentach oceny co do wpływu jaki wzywający może wywrzeć na kupowaną firmę, jej dalszą pozycję rynkową i rozwoju oraz zatrudnienie. Zarządy ustosunkowują się też często do ceny, proponowanej w wezwaniu.
- Brak opinii zarządu nie ma wpływu na przebieg wezwania od strony formalno-prawnej. Stanowi naruszenie obowiązków informacyjnych. Ustawodawca nałożył jednak obowiązek wydania opinii o wezwaniu na zarząd i to on powinien być karany za jego niedopełnienie. Jednak Hyperion zarządu nie ma - wskazał Łukasz Dajnowicz, rzecznik Komisji Nadzoru Finansowego. W tej sytuacji spółka nie może zostać ukarana.
MNI Telecom chce skupić około 1,23 mln walorów Hyperiona (10 proc.). W ten sposób chce zwiększyć zaangażowanie w firmie budującej grupę dostawców usługi internetowej do 26,7 proc. Licząc razem z pakietem, który posiada Andrzej Piechocki, znaczący akcjonariusz MNI, pula walorów Hyperiona należąca do grupy i jej właściciela urośnie do 31,7 proc. Zapłatą za papiery Hyperiona ma być nieco ponad 2,15 mln akcji.