Ostateczna decyzja Urzędu Komunikacji Elektronicznej w sprawie podziału Telekomunikacji Polskiej na część hurtową i detaliczną zapadnie w 2011 roku – powiedziała Anna Streżyńska, prezes UKE. Według niej dziś ciągle nie ma stuprocentowej pewności, że do tzw. separacji funkcjonalnej nie dojdzie. – Cały czas prowadzimy prace nad podziałem, zgodnie z ustaleniami potrwają one do końca 2010 roku.
Dokonujemy analiz rynku 4. i 5. (hurtowy dostęp do tzw. pętli abonenckiej i dostępu do Internetu – red.). Na nie pierwsze ewentualnie miałby zostać nałożony obowiązek separacji. Jesteśmy cały czas w napięciu, gotowi do separacji funkcjonalnej, jeśli porozumienie nie wypali. Regulator musi być przygotowany na wszystko. Czy porozumienie zaowocowało pozytywnie w części dotyczącej niedyskryminowania operatorów alternatywnych, będziemy wiedzieli po 1 stycznia 2011 roku – powiedziała Streżyńska.
[srodtytul]Pierwszy raport inwestycyjny [/srodtytul]
– Już pod koniec roku będziemy mieli wstępną decyzję. Ale moment, aby wydać oficjalne postanowienie o zawieszeniu postępowania w sprawie podziału, to pierwsze dni po Nowym Roku – dodała. 31 stycznia TP ma przedstawić UKE pierwszy raport inwestycyjny. Streżyńska widzi pierwsze mankamenty: – Przedmiotem porozumienia są linie.
Tymczasem TP planuje rozbudowę kart w centralach. Sto kart w centrali mnie kompletnie nie interesuje jako efekt końcowy. TP mówi, że nie będzie budować linii do gniazdka, bo klient może ich nie kupić, a ja mówię: budujcie linie, które klient kupi. Po to TP ma służby sprzedażowe i analityczne, aby wiedzieć, gdzie jest popyt na usługę. W najbliższym czasie będą kolejne spotkania w tej sprawie, bo trzeba znaleźć takie rozwiązanie, jakie zagwarantuje nam powstanie 1200 tys. nowych linii, a jednocześnie oprzeć się na właściwie ukierunkowanej sprzedaży.