W ofercie sprzedała 600 tys. walorów, które stanowią 29,4 proc. w podwyższonym kapitale. Jedna akcja obejmowana była za 5,2 zł. Papiery mają zadebiutować na rynku NewConnect w drugiej połowie maja.

Pieniądze pozyskane od inwestorów BioMaxima chce przeznaczyć przede wszystkim na zdobycie większych udziałów w polskim, bardzo rozdrobnionym, rynku (największy krajowy gracz – PZ Cormay – kontroluje tylko 3,3 proc. rynku tzw. chemii klinicznej). Na razie spółka zajmuje się głównie dystrybucją produktów zagranicznych firm (ok. 80 proc. przychodów), ale chce oferować coraz więcej własnych. – Mamy już swoje technologie wytwarzania około 30 odczynników i pracujemy nad kolejnymi. Chcemy, aby produkty pod marką BioMaxima stanowiły połowę naszej sprzedaży – mówi Henryk Lewczuk, prezes lubelskiej firmy. Rozwój własnych produktów ma także przyczynić się do zwiększenia sprzedaży zagranicznej. Na razie to 2 proc. przychodów.

BioMaxima myśli też o przejęciu. – Rozmawiamy z kilkoma firmami z branży. Pierwszych informacji udzielimy jeszcze w tym półroczu – zaznacza prezes Lewczuk. Jego zdaniem na akwizycję spółka wyda 0, 5–3 mln złotych. Jeżeli zabraknie środków pozyskanych w ofercie, będzie się posiłkować kredytem lub ewentualnie zaoferuje własne akcje.Przychody firmy w ubiegłym roku wyniosły 6,7 mln zł, a rok wcześniej 6,2 mln zł. Zysk netto sięgnął odpowiednio: 0,61 mln i 0,48 mln złotych.