– Zakładam, że jeżeli nie uda się zakończyć łączenia spółek jeszcze w tym roku, to na pewno w roku następnym – mówi Marek Południkiewicz, prezes MNI Telecom i Hyperionu.

Walne zgromadzenie akcjonariuszy Hyperionu zdecydowało, że przejmie on MNI Telecom, płacąc własnymi akcjami. Wtedy MNI Telecom, który jest znaczącym akcjonariuszem Hyperionu z blisko 33-proc. udziałem w kapitale, byłby firmą bezpośrednio notowaną na giełdzie. Część akcjonariuszy Hyperionu głosowała przeciwko fuzji spółek. – Analizujemy trzy warianty połączenia, uwzględniające interesy zarówno akcjonariuszy MNI Telecom, jak i Hyperionu. Jestem przekonany, że zyskamy akceptację udziałowców obu firm dla jednego z nich, a to pozwoli na przeprowadzenie z sukcesem transakcji – mówi Południkiewicz.

Pytany o efekty finansowe przygotowywanej fuzji ujawnił, że EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja) podmiotu powstałego z MNI Telecom, należących do niego Neotela i Długich Rozmów oraz Hyperionu ma się podwoić do 2013 roku w porównaniu z wynikiem, jaki tak skonstruowana grupa miałaby w 2009 r. Prezes nie ujawnił kwot. Jednak z naszych wyliczeń i danych udostępnionych w ubiegłym roku przez ówczesnego prezesa MNI wynika, że nowy podmiot miałby przynosić za kilka lat ponad 80 mln zł EBITDA rocznie, a w 2009 r. odnotowałby ponad 40 mln zł EBITDA.

Południkiewicz zapowiada też, że do końca 2013 r. średnioroczny wzrost przychodów ma się utrzymać na poziomie ponad 20 proc., a zyskowność netto grupy poprawić. Według niego na koniec czerwca łączna liczba klientów MNI Telecom i Hyperionu wynosiła ponad 173 tys. Do 2013 r. ma przybyć 200 tys. klientów korzystających z pakietu usług.