Podała, że nadawca Radia Zet ma około 1,54 mln jej papierów, które stanowią 4,32 proc. kapitału i głosów na WZA. Jak wynika z raportu, Eurozet sprzedawał papiery w bardzo korzystnym momencie – 11 czerwca, gdy kurs Internet Group urósł o 7,2 proc., do 0,89 zł.
Jan Ryszard Wojciechowski, prezes giełdowej firmy, zapewnił, że jej komunikat i zawarte w nim daty są zgodne z treścią zawiadomienia otrzymanego od Eurozetu. A zgodnie z prawem inwestor przekraczający próg 5 proc. głosów na WZA lub zmniejszający zaangażowanie poniżej tego progu powinien poinformować o tym Komisję Nadzoru Finansowego i samą spółkę w jak najkrótszym czasie. – Wyjaśniamy sytuację. Rozmawiamy z emitentem – poinformowała nas Katarzyna Biela z KNF.
– 17 czerwca Eurozet wysłał do KNF oraz do spółki dwa jednobrzmiące zawiadomienia o zmniejszeniu zaangażowania poniżej progu 5 proc. głosów na WZA Internet Group. Uczyniliśmy to, mimo że wcześniej IGroup podjęła decyzję o podwyższeniu kapitału akcyjnego, co spowodowało, że staliśmy się akcjonariuszem posiadającym poniżej 5 proc. akcji.
14 lipca otrzymaliśmy zwrot pisma wysłanego do IGroup wraz z informacją o zmianie siedziby. W związku z tym 15 lipca zostało ponownie wysłane zawiadomienie, tym razem na nowy adres spółki – wyjaśnia Michał Aleksandrowicz, rzecznik Eurozetu. Radiowa grupa zapewnia, że nie obawia się ingerencji KNF. Aleksandrowicz nie wykluczył dalszej sprzedaży akcji IGroup przez Eurozet.
W takich wypadkach KNF może ukarać winnego grzywną do 1 mln zł. Z reguły jednak kary, które nakłada, wynoszą kilkadziesiąt tysięcy złotych. Biela poinformowała też, że KNF analizuje przypadek MNI i jego akcjonariusza com.Investment, który sprzedał 8 mln akcji (około 8 proc. kapitału), nie informując rynku.