Oszczędności i działania Orange przynoszą efekty

O blisko połowę wolniejszy, niż sądzili analitycy, był spadek przychodów grupy Telekomunikacji Polskiej w II kwartale. To zasługa sieci komórkowej należącej do TP, która także w kolejnych okresach ma notować stabilne wpływy ze sprzedaży. TP pochwaliła się realizacją wszystkich celów, jakie wyznaczyła sobie na początku roku. Kuleje jeden segment – Internet

Publikacja: 29.07.2010 13:05

Zarząd Telekomunikacji Polskiej, kierowany przez Macieja Wituckiego, za punkt honoru postawił sobie

Zarząd Telekomunikacji Polskiej, kierowany przez Macieja Wituckiego, za punkt honoru postawił sobie poprawę pozycji spółki na rynku stacjonarnego Internetu – uważają specjaliści.

Foto: Fotorzepa

Urszula Zielińska Dane finansowe za II kwartał grupy Telekomunikacji Polskiej, właściciela komórkowej sieci Orange, mile zaskoczyły analityków giełdowych i inwestorów. Kurs akcji TP wyróżniał się na tle innych firm z WIG20 i rósł w ciągu dnia nawet o blisko 4 proc. Zakończył dzień 1,9-proc. zwyżką i na zamknięciu za papier płacono 15,55 zł.

[srodtytul]Spadki mniejsze niż obawy [/srodtytul]

W II kwartale przychody grupy TP wyniosły 3,98 mld zł, o 4,7 proc. mniej niż rok wcześniej. Zysk operacyjny sięgnął 500 mln zł (wzrost o ponad 1 proc. rok do roku), a zysk netto skurczył się o 13 proc., do 324 mln zł, a nie – jak prognozowali średnio analitycy, o ponad 20 proc.

Wolne przepływy gotówkowe, jedyny prognozowany szczegółowo przez zarząd wskaźnik, sięgnęły po półroczu 1,175 mld zł. Do tej pory w całym 2010 r. miały wynieść 2 mld zł, jednak zarząd podniósł dziś cel do 2,3 mld zł.

Według ankiety przeprowadzonej przez PAP analitycy prognozowali, że przychody TP w II kwartale spadną do 3,90 mld zł, zysk operacyjny wyniesie 462 mln zł, a netto 289 mln złotych. W ostatnim wypadku różnica między wynikiem rzeczywistym a oczekiwanym wynosi ponad 10 proc. Lepsze rezultaty to m.in. zasługa oszczędności grupy wynikających z przyjętego jeszcze w 2009 roku planu optymalizacji. W II kwartale oszczędności sięgnęły 150 mln zł. Razem w I półroczu daje to 280 mln zł.

[srodtytul]Dobry kwartał Orange[/srodtytul]

Mniejszy spadek przychodów grupy to efekt stabilizacji wpływów sieci komórkowej Orange i rosnących przychodów z części hurtowej TP. W minionym kwartale przychody operatora komórkowego wyniosły 1,95 mld zł, tylko o 0,2 proc. mniej niż przed rokiem, a zysk operacyjny wzrósł o blisko 70 proc., do 285 mln zł. Sieci Orange bardzo dobrze poszło zdobywanie rynku. Sprzedała w trzy miesiące 254 tys. kart SIM, czyli ponad dwa razy tyle, co wcześniej w rok. Na koniec czerwca miała ponad 14,029 mln klientów i niewykluczone, że utrzymuje uzyskaną kwartał wcześniej przewagę nad należącą do Polkomtelu siecią Plus.

Uwagę analityków zwracała rosnąca liczba minut wydzwanianych przez klientów Orange (powiększyła się o 15 minut, do 161,8) oraz miesięczny przychód z abonenta sieci (tzw. ARPU), szczególnie ARPU w segmencie klientów kontraktowych (post-paid) – wyniosło w II kwartale 69 zł, o 4,5 zł więcej niż trzy miesiące wcześniej. Zarząd tłumaczył analitykom, że jest to w dużej mierze efekt wyższego wolumenu hurtowych rozliczeń z konkurencyjnymi operatorami.

Urosło także średnie ARPU Orange (choć wolniej, do 43,6 z 41,2 zł), a wskaźnik odejść klientów sieci spadł. – Powoli wychodzimy z zapaści. W 2009 r. skumulowało się kilka elementów: rynek telefonii stacjonarnej był zduszony, w segmencie Internetu stacjonarnego widoczne były tylko sieci kablowe, sieci komórkowe uderzyły obniżki stawek MTR (hurtowych cen za kończenie połączeń w sieciach komórkowych – red.). Nie bez znaczenia był też globalny kryzys, choć jego wpływ był mniejszy niż inne czynniki – mówił Maciej Witucki, prezes TP.

Według danych operatora w II kwartale polski rynek telekomunikacyjny skurczył się o 4 proc., wolniej niż w ostatnie trzy kwartały. Zdaniem szefa TP rynek ostatecznie może się ustabilizować w 2011 r. – Niewykluczone, że w bieżącym roku czekają nas obniżki hurtowych stawek za esemesy, do których przymierza się regulator (Urząd Komunikacji Elektronicznej – red.). To może oznaczać, że wpływy każdego operatora spadną o 150–200 mln zł rocznie – mówił.

Witucki przyznał, że najwięcej grupa ma ciągle do zrobienia w stacjonarnym Internecie, gdzie straciła w II kwartale tysiąc klientów, a jej przychody spadły o 3,3 proc., do 385 mln złotych. Między innymi dlatego we wrześniu–październiku TP wprowadzi nową ofertę z niższymi stawkami za najwolniejszy Internet. Witucki nie ujawnił skali obniżek. – Główny cel to odbudowanie bazy klientów Neostrady. Chcielibyśmy też, aby na rynku jako takim przybyło abonentów – mówił szef TP. Według niego za sprawą promocji przychody TP z Internetu mogą spaść w ciągu trzech–sześciu miesięcy.

[srodtytul]Dezinwestycje i przejęcia [/srodtytul]

Zarząd TP zaczął prace nad sprzedażą spółki zależnej TP-Emitel, mającej sieć nadajników przesyłu sygnału radiowo-telewizyjnego. Według Wituckiego do jej sprzedaży może dojść w połowie 2011 r. – Jesteśmy na etapie zbierania wycen – mówił szef TP. Nie podał, ile TP-Emitel jest wart w księgach giełdowej firmy. Oprócz niego TP chce też sprzedać spółki Pay-Tel i Market Planet.

[ramka][b]Waldemar Stachowiak - analityk Ipopema Securities

Wolniej spada i znowu rośnie [/b]

Wyniki grupy TP oceniłbym w skrócie tak: tam, gdzie spadało, spada wolniej, tam, gdzie przestało rosnąć, znowu rośnie. Wolniej topnieją przychody z telefonii stacjonarnej i baza abonentów. Także w Internecie stacjonarnym TP utraciła w II kwartale tylko tysiąc klientów. W telefonii komórkowej, która przez kilka kwartałów odczuwała negatywny wpływ decyzji regulacyjnych, powróciły zwyżki. Podoba mi się, że przyrasta ARPU Orange – szczególnie w segmencie post-paid, gdzie widoczna jest zwyżka największa od kilku lat, bo o 4,4 zł. Przypuszczam, że to klienci detaliczni Orange dzwonili w II kwartale więcej, m.in. za sprawą wydarzeń takich jak żałoba narodowa. W kolejnych kwartałach istotny dla TP będzie segment stacjonarnego Internetu. Wydaje się, że zarząd postawił sobie za punkt honoru poprawę jego wyników.

[b]Paweł Puchalski - Szef analiz DM BZ WBK

Stabilizacja obudzi regulatora [/b]

Wyniki TP są za sprawą Orange naprawdę bardzo dobre. Zarząd przyznaje, że dzięki ofertom z darmowymi minutami w abonamencie klienci sieci komórkowych w kraju dzwonią więcej i powodują wyższe obroty hurtowe między operatorami, co widać we wskaźniku zaprezentowanym przez TP – hurtowej części ARPU (średni przychód miesięczny na abonenta – red.) – w II kwartale wyniosło 9 zł, o 1 zł więcej niż w pierwszych trzech miesiącach. Po wynikach TP widać, że rynek telekomunikacyjny się odbudowuje. Nie należy zapominać, że w tej sytuacji regulator rynku, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej, może wrócić w 2011 roku do odsuniętych w czasie obniżek stawek MTR. Przyczyną, dla której Anna Streżyńska zdecydowała się je odwlec, były przecież słabość rynku i kryzys finansowy. [/ramka]

Technologie
Hiobowe wieści z 11 bit studios. Wiemy o którą grę chodzi
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Technologie
PCF Group nie pozyskało finansowania. Co zrobi?
Technologie
Decyzja sądu uderza w notowania Cyfrowego Polsatu i Zygmunta Solorza
Technologie
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Technologie
PCF Group nie zdobyło pieniędzy. Co teraz zrobi?
Technologie
To już pewne. Comarch zniknie z giełdy