Narodowy operator zdecydował się na obniżki cen dostępu średnio o 20 proc. To pomoże w podniesieniu liczby abonentów, ale w bliskiej perspektywie może się odbić negatywnie na wpływach ze sprzedaży.
Od 16 proc. do 25 proc. spadają od przyszłego tygodnia ceny usług w ofercie Telekomunikacji Polskiej. Operator narodowy głośno zakomunikował rynkowi, że zamierza odwrócić negatywny trend na internetowym rynku, na którym jego sztandarowa usługa Neostrada traci klientów (ok. 80–90tys. w ciągu ostatnich 12 miesięcy).
[srodtytul]Ile osób skorzysta[/srodtytul]
– Dzięki obniżce cen zagospodarujemy nowe obszary rynku. Spodziewamy się pełnego przełożenia nowych ofert na wzrost liczby klientów w przyszłym roku – powiedział w piątek Maciej Witucki, prezes Telekomunikacji Polskiej. Obniżka cen oznacza spadek średniego przychodu od abonenta (tzw. ARPU), który według ostatnich danych wynosi w TP ok. 57 zł miesięcznie.
Przychody nie spadną jednak z dnia na dzień, ponieważ ponaddwumilionową rzeszę klientów narodowego operatora wiążą umowy terminowe, które uniemożliwiają natychmiastowe skorzystanie z niższych cen usług. Zgodnie z warunkami bieżącej promocji mogą to zrobić klienci, którym pozostało nie więcej niż 90 dni do końca kontraktu. TP nie zdradza, ilu takich abonentów ma w swojej bazie.