W ofercie prywatnej spółka sprzedała 210 tys. nowych akcji po 5,7 zł. Pozyskała 1,2 mln zł. Papiery objęło zaledwie kilku inwestorów, bo firma zdecydowała, że minimalny zapis musi mieć wartość 150 tys. zł. Miało to służyć pozyskaniu stabilnego akcjonariatu, który, jak tłumaczy Vidis, „podejmuje rozsądne decyzje inwestycyjne na rynku”.
Papiery serii C stanowią niespełna 6 proc. podwyższonego kapitału. Pozostałe należą do Bartosza Palusko i Tomasza Kliczkowskiego (mają po 35,3 proc. walorów każdy), odpowiednio prezesa i wiceprezesa spółki oraz Privilege Capital Management (podmiot z grupy WDM).
Pieniądze, które trafią do Vidis, zasilą kapitał obrotowy z przeznaczeniem na zwiększenie wolumenu zakupów. Spółka zamierza też wdrożyć nowoczesny system IT, który pomoże w sprawnym zarządzaniu.W 2010 r. Vidis planuje mieć 23 mln zł przychodów i zarobić na czysto 1,2 mln zł. W poprzednim roku było to odpowiednio: 19,8 mln zł i 1,51 mln zł. – Lekki spadek rentowności jest pochodną inwestycji, na które zdecydowaliśmy się w tym roku. Chcemy przygotować spółkę do obsłużenia znacznie większej sprzedaży – mówi wiceprezes Kliczkowski. Jako przykład podaje zatrudnienie, które wzrosło w tym roku z 19 do 30 osób.
W kolejnym roku przychody spółki Vidis mają się powiększyć do 25,5 mln zł, a zarobek wrócić do 1,5 mln zł. – Nie planujemy zmieniać planów na ten rok, ale prognozy na następne lata wydają się konserwatywne – twierdzi Kliczkowski.
Deklaruje, że współkierowana przez niego spółka co roku będzie dzieliła się zarobkami z akcjonariuszami. – Nasza polityka dywidendowa zakłada, że co roku na ten cel trafi do 30 proc. zysku – oznajmia. Pierwsze pieniądze trafią do udziałowców już z wyniku netto za bieżący rok.