Za sprawą konkurencji ze strony Telekomunikacji Polskiej Netia gorzej radzi sobie na rynku stacjonarnego Internetu. Dlatego wczoraj, przy okazji publikacji wyników za III kw. (były lepsze, niż sądzili analitycy) zarząd nieznacznie obniżył prognozę przychodów na 2011 r. Zamiast 1,61 mld zł jak do tej pory prognoza spółki mówi teraz o 1,59 mld zł sprzedaży.
Mniej klientów na koniec roku
Operatorowi coraz trudniej przychodzi zdobywanie rynku szerokopasmowego dostępu do Internetu bez zdecydowanego obniżania cen. Wprawdzie podtrzymał wczoraj, że do końca roku zwiększy liczbę klientów usługi do 750 tys., ale – inaczej niż wcześniej – teraz prognoza uwzględnia użytkowników przejmowanych lokalnych sieci osiedlowych w technologii ethernet.
Jaka byłaby nowa prognoza, gdyby nie to? – Nie ujawnimy tego, by nie osłabiać swojej pozycji w negocjacjach z potencjalnymi sprzedającymi – mówi Jonathan Eastick, członek zarządu Netii. Według niego rozmów jest bardzo dużo. Wczorajsza korekta prognozy to niepierwszy sygnał, że rynek stacjonarnego dostępu do Internetu zwalnia. Po wynikach za II kw. Netia obniżyła cel na koniec roku z 800 tys. abonentów usługi do 750 tys. i ścięła oczekiwania wobec całego rynku z 0,5 mln do 250 tys. nowych użytkowników.
W samym III kw. baza klientów Internetu Netii urosła o około 12 tys., do 731,7 tys., co dawało jej trzecie miejsce po grupie TP oraz połączonych sieciach UPC Polska i Aster.
– Zakładamy, że bieżący kwartał będzie lepszy niż trzeci, ale już nie tak dobry jak rok temu – zapowiedział Eastick. Podobnie jak w III kw. wzrost bazy użytkowników Netia osiągnie po połowie: dzięki rozwojowi organicznemu oraz przejęciom.