Głównym tematem spotkania udziałowców będzie zatwierdzenie sprawozdań finansowych za 2011 r. oraz podział zysku. Zarząd proponuje, żeby spółka wypłaciła 20 mln zł dywidendy (16 groszy na akcję). Pieniądze na ten cel będą pochodziły częściowo z zysku za ubiegły rok (na poziomie jednostkowym wyniósł 13,92 mln zł, ale na dywidendę trafi 12,8 mln zł) oraz z przesunięcia części środków z kapitału rezerwowego (7,2 mln zł). Został on utworzony jesienią ub.r. Trafiło nań 20 mln zł. Firma zamierzała wydać tę kwotę na skup akcji. Miał on trwać do końca 2012 r. Na razie ABC Dacie udało się zgromadzić prawie 1,11 mln papierów stanowiących niespełna 0,89 proc. wszystkich. Wydała na ten cel ok. 2 mln zł.
MCI Management popiera plan zarządu, żeby przekazać część pieniędzy z kapitału rezerwowego na dywidendę. Zgłoszona przez niego poprawka nie zawiera jednak kwoty, która miałaby trafić na ten cel. Nie można zatem wykluczyć, że będzie się różniła od tego, co proponuje zarząd. Pozostałe pieniądze z kapitału rezerwowego nie zmienią przeznaczenia i posłużą do finansowania buy-backu.
W tym miejscu warto zauważyć, że płynność akcji ABC Daty nie jest wysoka, więc szanse, że spółka zdąży wykorzystać całą pulę na skup papierów, jest niewielka. Dlatego prawdopodobnie MCI Management będzie chciał podwyższenia dywidendy kosztem kwoty dedykowanej buy-backowi.
Michał Rumiński, prezes ABC Daty, twierdzi, że firma poradzi sobie z równoczesnym finansowaniem dywidendy i skupu akcji. – Mimo że informacje płynące z otoczenia nie są optymistyczne, to przynajmniej na razie nie mają większego przełożenia na bieżący biznes spółki– oznajmia. Przypomina, że poprzedni kryzys z 2009 r. nie zahamował rozwoju ABC?Daty. – Wyszliśmy z niego wzmocnieni – dodaje.