Optymizm prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej Magdaleny Gaj okazał się niebezpodstawny. Wczoraj Naczelny Sąd Administracyjny uchylił decyzję niekorzystną dla UKE i grupy NFI Midas kontrolowanej przez Zygmunta Solorza-Żaka wydaną przez sąd pierwszej instancji w 2011 roku.
W ten sposób spółki zależne Midasa – CenterNet i Mobyland – „odzyskały" uchylone wtedy decyzje rezerwacyjne na częstotliwości 1800 MHz. Popularnie mówi się o nich „częstotliwości LTE", bo Solorz-Żak zastosował to pasmo do mobilnego dostępu do Internetu w tej technologii.
Midas swobodny
– Sąd uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje do ponownego rozpatrzenia WSA – mówiła sędzia Marzenna Zielińska prezentując decyzję NSA. Ponieważ sprawa wytoczona UKE przez Polską Telefonię Cyfrową (T-Mobile) wraca do sądu niższej instancji – jeszcze potrwa. W ocenie prawników – 2 lata.
W tym czasie jednak, zapewnia Maciej Kotlicki, członek zarządu Midas, spółki zależne funduszu będą mogły swobodnie działać. – Po wyroku NSA?Centernet i Mobyland mogą występować o kolejne pozwolenia radiowe na pełen okres obowiązywania decyzji rezerwacyjnej, czyli do końca 2022 roku. Od czasu wyroku WSA, w przypadku nowych pozwoleń musieliśmy działać w oparciu o pozwolenia tymczasowe, czyli wydawane na sześć miesięcy – mówi Kotlicki.
Ma on też nadzieję, że i decyzja sądu pierwszej instancji będzie dla Midasa korzystna.