Działająca na rynku e-marketingu spółka sprzedała inwestorom w ofercie publicznej 459 tys. akcji serii I po 12,5 zł. To oznacza, że pozyskała 5,73 mln zł brutto. Pierwotny plan zakładał, że do inwestorów trafi łącznie 529 tys. walorów tej serii a wartość oferty sięgnie 6,61 mln zł. Przed rozwodnieniem kapitał zakładowy firmy dzielił się na 2,03 mln papierów.
Janusz Żebrowski, prezes K2 Internet uważa podwyższenie kapitału za spory sukces. - Biorąc pod uwagę bardzo trudne warunki rynkowe jestem zadowolony z tego jak zakończyła się emisja. Uzyskaliśmy cenę bliską ceny rynkowej – komentuje. Na GPW za papiery technologicznej spółki płacono w środę o godz. 16 po 12,22 zł. Żebrowski twierdzi, że pieniądze pozyskane ze SPO wystarczą spółce do realizacji planowanych inwestycji. – Dają nam też bezpieczeństwo finansowe, które pozwala nam spokojnie planować rozwój w perspektywie kilku najbliższych lat – oświadcza prezes.
Był jednym z inwestorów, którzy zapisali się na nowe akcje. Nabył łącznie 50 tys. walorów co kosztowało go 625 tys. zł. Wcześniej posiadał 243 tys. papierów stanowiących 12,03 proc. wszystkich. Znacznie głębiej do kieszeni sięgnął niemiecki fundusz bmp (jego akcje są notowane równolegle we Frankfurcie i w Warszawie). Nabył 175 tys. akcji serii I za blisko 2,2 mln zł.
Bmp już wcześniej był mocno zaangażowany w K2 Internet. Wiosną ub.r. fundusz sprzedał jednak inwestorom finansowym cały posiadany, 18-proc. pakiet polskiej spółki inkasując 9,52 mln zł (po 26,01 zł za sztukę). Na początku tego roku bmp zaczął jednak ponownie skupować akcje K2 Internet wykorzystując głęboki spadek jego notowań. Przez ostatnie miesiące zgromadziło ponad 80 tys. papierów technologicznej spółki czyli ok. 4 proc. wszystkich (przed rozwodnieniem). Po rejestracji akcji serii I jego zaangażowanie wzrośnie do przeszło 10 proc. kapitału.