Analitycy nie spodziewają się jednak, że będzie to trwała zwyżka. – Podtrzymuję swoje stanowisko, że to tzw. window dressing (strojenie wyników firmy przed końcem roku – red.) – wszystko, co znajduje się w wycenie waloru TVN powyżej 8 zł nie ma związku z fundamentami spółki. Dlatego wydaje mi się, że TVN może paść ofiarą mocnej przeceny po Nowym Roku, kiedy zabraknie jej już „paliwa" do utrzymywania tak wysokiej wyceny – mówi Piotr Janik, dyrektor działu analiz w KBC Securities.

Płynące z rynku wstępne oczekiwania branży reklamowej wobec wydatków na reklamę w Polsce w 2013 roku nie zakładają na razie żadnego istotnego wzrostu.

Agencja Bloomberg doszukiwała się przyczyn tak wysokich wzrostów notowań  TVN w rynkowych spekulacjach o możliwym przejęciu kontroli nad nią przez Grupę Canal+, która ma opcję przejęcia kontroli nad spółką N-Vision, w której właśnie niedawno sfinalizowała przejęcie od ITI 40 proc. jej udziałów.

Analitycy jednak takiemu scenariuszowi nie dowierzają. – Domknięcie tej transakcji jest oczekiwane wcześniej czy później, zapowiadane było, że może do niego dojść w 3–4 roku od zamknięcia transakcji, a do tej pory Grupa Canal+ chce tu mieć biznesowego partnera z lokalnym know-how. Poza tym, nawet gdyby doszło do przyspieszonego przejęcia, nie oznacza to finansowo nic dla mniejszościowych akcjonariuszy spółki. Wydaje mi się, że ten wzrost ma charakter spekulacyjny – zauważa Waldemar Stachowiak, analityk Ipopemy.

Analitycy wskazują, że po ostatnim podaniu do publicznej wiadomości przy okazji NWZA TVN (odbyło się 30 listopada) wykazu największych akcjonariuszy spółki (są wśród nich fundusze emerytalne), kolejne fundusze mogły zdecydować o doważeniu swojego portfela inwestycyjnego walorami TVN, by nie różnił się on pod tym względem tak bardzo od portfeli konkurencji.