Notowania firmy szybko jednak odrobiły stratę i przed godziną 16-tą rosły już o ponad 3 proc. wobec zamknięcia w pierwszy piątek Nowego Roku – akcja kosztowała 1,86 zł. Wahaniom kursu towarzyszyły spore obroty: z rąk do rąk przeszło ponad 2,7 mln walorów, z czego 2,5 mln do południa.
Hawe nie podało żadnej informacji, która tłumaczyłaby wzmożony handel.
Piguła informacyjna spółki Hawe
Przed końcem roku Powszechne Towarzystwo inwestycyjne (PTI) poinformowało, że zawarło z Markiem Falentą i cypryjskim wehikułem Trinitybay Investment listy intencyjne, na mocy których wyraziło zainteresowanie przejęciem do 33 proc. akcji Hawe po około 3 zł za sztukę. Zapisy postanowienia obowiązują do 31 marca br.
Niemal w tym samym czasie Hawe Telekom sprzedało funduszowi zamkniętemu zarządzanemu przez Altus TFI pakiet akcji własnych po 1,98 zł za sztukę.
Od 1 stycznia 2014 r. do 5 stycznia notowania Hawe spadły o 46 proc. pod wpływem niekorzystnych wydarzeń dotyczących głównego właściciela. Falencie, prowadzącemu wcześniej biznesy na styku kapitał prywatny – państwo postawiono zarzuty udziału w tzw. aferze podsłuchowej, w której ucierpiał wizerunek m.in. polityków rządzącej koalicji. Tymczasem Hawe liczyło (i jak zapewnia obecny prezes Piotr Kubaszewski liczy nadal) na współpracę z Polskimi Inwestycjami Rozwojowymi przy budowie sieci światłowodowych w modelu FTTH/B (bezpośrednio do mieszkań i biur) na zlecenie operatorów detalicznych.