Telekomunikacja: Co z dotacją Open-Net

Niewielka firma telekomunikacyjna notowana na NewConnect kontrolowana przez Jacka Korczyka i Janusza Kumalę – Open-Net – spiera się z państwową instytucją, która w poprzedniej perspektywie finansowej przyznała jej dotację na budowę sieci szerokopasmowego dostępu do internetu.

Publikacja: 04.07.2016 06:00

Z dokumentów Open-Netu wynika, że 29 stycznia Centrum Projektów Polska Cyfrowa (d. Władza Wdrażająca Programy Unijne) wypowiedziało spółce dwie umowy o dofinansowanie projektów szerokopasmowego dostępu i wezwało ją do zwrotu blisko 11,6 mln zł dofinansowania. Zdaniem prezesa Janusza Kumali sprawa ta stanowi zagrożenie dla dalszej działalności Open-Netu. Taką opinię wyraził on w sprawozdaniu rocznym opublikowanym w ostatni czwartek czerwca. Zagrożenia nie widział w maju, gdy firma publikowała raport za I kwartał, informując już wtedy o decyzji CPPC.

Według biegłego rewidenta z firmy Primefields Audit and Advisory CPPC podało w uzasadnieniu, że Open-Net nie złożył w terminie, do 30 września, wniosków o płatność końcową oraz nie osiągnął tzw. wskaźników produktu i wskaźników rezultatu dla realizowanych projektów, co oznacza, że nie wybudował sieci o założonym zasięgu i podpiął do niej za mało klientów.

Prezes Kumala nie zgadza się z CPPC i uważa wypowiedzenie umów za bezzasadne. Jak można przeczytać w raporcie biegłego, spółka wysłała do CPPC wezwanie do zapłaty nieco ponad 29,7 mln zł. Na tyle zarząd Open-Netu określa nakłady inwestycyjne oraz utracone korzyści. Zarząd rozważa także skierowanie sprawy na drogę sądową.

Czytając raport biegłego, można wnioskować, że choć Open-Net potrafił udokumentować poniesione koszty, to CPPC miało wątpliwości, czy faktycznie wybudował sieć, na którą otrzymał wsparcie.

Instytucja ta dysponuje bowiem opinią kancelarii biegłego sądowego z zakresu informatyki i teleinformatyki z 23 września ub.r. sporządzoną na potrzeby doraźnej kontroli realizacji projektów. W opinii tej, przytoczonej przez audytora Open-Netu, wynikało, że w tamtym momencie jedna z sieci nie była wybudowana w ogóle, a druga tylko w 30 procentach.

Open-Net budował sieci szerokopasmowe w 29 miejscowościach i dwóch województwach: łódzkim i śląskim. W 2015 r. Open-Net miał 5,4 mln zł przychodów i 0,7 mln straty netto. W I kwartale strata urosła do 1,8 mln zł. W kasie miał w marcu 4,3 tys. zł.

Biegły zwraca uwagę, że spółka nie wykupiła na czas obligacji o nominale blisko 1 mln zł. Walne zgromadzenie zatwierdzające sprawozdania roczne zostało przerwane na miesiąc.

IT
Technologie
Prezes UKE: Deregulacja Orange może przynieść wzrost inwestycji
Technologie
ChatGPT wchodzi w e-handel. Analityk przewiduje: udział Allegro może słabnąć
Technologie
Deregulacja: UKE chce zdjąć ostatnie obowiązki Orange Polska na rynku internetu
Technologie
Brand24 najdroższy w giełdowej historii
Technologie
Emocji w grach w drugim półroczu nie zabraknie
Technologie
Producenci gier pod lupą. Na kogo warto postawić?