374,5 tys. numerów mobilnych przeniesiono z sieci do sieci w II kwartale, nieznacznie mniej (o 1,3 proc.) niż w analogicznym okresie 2015 r., gdy było to nieco ponad 380 tys. – wynika z danych zaprezentowanych przez Urząd Komunikacji Elektronicznej i operatorów.
To także – ze względu na obserwowaną sezonowość – liczba mniejsza niż w pierwszych trzech miesiącach roku.
Rejestracja ożywi rynek?
W sumie w I półroczu użytkownicy przenieśli z sieci do sieci 785,5 tys. numerów komórkowych, o około 4,5 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2015 r. Czy oznacza to jednak, że również cały 2016 r. będzie pod tym względem słabszy – trudno jeszcze wyrokować. Zdaniem części specjalistów obowiązek rejestracji kart pre-paid może wszystko jeszcze zmienić. Nawet w tym roku, ponieważ niektórzy operatorzy komórkowi – jak Play i Orange – wykorzystują nowe przepisy (tzw. ustawy antyterrorystycznej), aby przekonać użytkowników konkurencji do przejścia do ich sieci, oferując premię w postaci dodatkowych minut czy gigabajtów danych do wykorzystania.
U operatorów można już usłyszeć opinie, że od lutego przyszłego roku ich podejście do segmentu pre-paid się zmieni: zarejestrowany użytkownik, z natury aktywny, będzie cenny i wart walki marketingowej. – Rejestracja kart pre-paid może się przełożyć na rynek MNP tylko pozytywnie. Zniknie jedna z głównych barier – konieczność podania danych, która i tak będzie obowiązkowa – uważa dla przykładu Grażyna Piotrowska-Oliwa, prezes Virgin Mobile Polska, wirtualnego operatora, który ma trzecie miejsce po Play i Orange pod względem bilansu przenoszenia numerów. Wynik Virgin w II kwartale to 13,9 tys. użytkowników na plusie.
Bilans Playa w tym samym czasie to 36,86 tys. numerów, a w półroczu 106 tys. klientów (o ponad połowę mniej niż przed rokiem). Orange Polska zaś 15,8 tys., co w półroczu daje 36 tys. (rok temu była strata). – Będziemy starali się utrzymać ten korzystny dla nas trend – mówi Wojciech Jabczyński, rzecznik Orange.