Nowe technologie pozwalają operatorom telekomunikacyjnym oferować usługi głosowe na styku sieci mobilnych i stacjonarnych. To szansa dla właściciela obu typów infrastruktury – Orange Polska. Ale nie tylko dla niego.
Trudny niepodstawowy biznes
– Konwergencja to oferowanie pakietu różnych usług przez jednego dostawcę. Moim zdaniem takie podejście niesie ze sobą wartość zarówno dla klientów, jak i firmy – mówił, obejmując stanowisko prezesa Orange Polska, Jean Francois Fallacher i kilka razy powtórzył, że w tak rozumianą konwergencję mocno wierzy.
Nie tylko zresztą on, bo Grupa Cyfrowy Polsat ma analogiczną strategię: sprzedać jednej osobie czy gospodarstwu domowemu jak najwięcej, i to najlepiej w formule abonamentu.
Zarówno Orange, jak i Cyfrowy Polsat (a poza GPW T-Mobile Polska) wyszły już jakiś czas temu poza własny biznes i proponują użytkownikom usługi bankowości, energii czy urządzenia RTV/AGD lub tzw. inteligentnego domu. Do tej pory znane były dane części telekomów (nie ujawnia ich Plus) o sprzedaży usług bankowych.
W czwartek Orange podzielił się jednak danymi o sprzedaży usług Orange Energia czy zestawów dla inteligentnego domu. Jak się okazuje, z oferty Orange Energia korzysta po 1,5 roku od startu 15 tys. abonentów. – To jeszcze jeden kanał sprzedaży, który nie stanowi i nie będzie stanowił znaczącego źródła przychodów telekomu. Nie rezygnowałbym jednak z niego, chociażby dlatego, że sprzedawany jest z marżą – mówi Paweł Puchalski, szef analityków w DM BZ WBK.