Jakie są wasze najmocniejsze strony?
Najważniejsza dla nas jest własność intelektualna w postaci zgłoszeń patentowych oraz know-how, który posiada nasz zespół. To buduje naszą wartość. Drugi silny punkt to zespół, który udało nam się zgromadzić zarówno po stronie technologicznej, jak i biznesowej. Co ważne, wchodzimy w nowy etap rozwoju spółki. Do tej pory skupialiśmy się na opracowaniu pierwszego produktu, czyli specjalnej drukarki i tuszu do niej. Dziś wchodzimy z tym produktem na rynek i na pewno wyzwaniem jest to, aby on się jak najlepiej przyjął.
A co z dalszą przyszłością?
Planujecie nowe produkty? Metodę drukowania, którą dziś rozwijamy, chcemy zastosować do ognisk słonecznych i wyświetlaczy. Już teraz jednak zgłaszają się do nas przedstawiciele innych sektorów, tj. biosensorów, zabezpieczeń antypodróbkowych czy też automotive. Są one w stanie zaabsorbować nasze rozwiązanie i w tę stronę będziemy też działać.
Jaką pan widzi przyszłość rynku, na którym działacie, i jakie widzicie na nim miejsce dla siebie?
Rynek wyświetlaczy i ognisk słonecznych będzie zmierzał w stronę tego, aby urządzenia były lżejsze, tańsze w wytwarzaniu. To, co jednak też niedługo zobaczymy, to że będą one elastyczne, będą się składać czy też wyginać jak kartka papieru. Z obecnymi technologiami to jest nie do zrealizowania, ale nasze rozwiązanie może w tej zmianie technologicznej odegrać istotną rolę. My chcemy stać się jednym z głównych graczy na rynku technologii warstw przewodzących i przezroczystych.