W środę ruszają zapisy w odpowiedzi na wezwanie ogłoszone przez fundusz z grupy MCI, który chce skupić wszystkie pozostające w obrocie giełdowym akcje ATM, wieloletniego lidera rynku centrów danych w kraju. Fundusz oferuje za akcję ATM, którego główny obiekt kolokacyjny znajduje się na warszawskiej Pradze, 11,5 zł. Przy takiej cenie cała firma została wyceniona na 418 mln zł. To 13,5 razy wynik EBITDA z 2016 r.
Zarząd: to fair wycena
Zarząd ATM, składający się z dwóch osób: Sławomira Koszołko i Piotra Sieluka, ocenił już, że cena proponowana przez MCI odpowiada wartości godziwej spółki. Władze ATM samodzielnie oceniły warunki oferty złożonej przez fundusz.
Wyliczono, że proponowana cena jest wyższa od średniej rynkowej z trzech i sześciu miesięcy poprzedzających wezwanie oraz od ceny, po jakiej podmioty powiązane z wzywającym nabywały akcje ATM na GPW. Zarząd podał też, że przeanalizował również publicznie dostępne informacje o aktualnych cenach rynkowych akcji wybranych porównywalnych spółek z sektora dostawców usług centrów danych oraz usług telekomunikacyjnych. Ich listy nie przedstawił.
Na GPW brakuje firm o profilu porównywalnym z biznesem ATM. Z racji tego, że spółka świadczy też usługi transmisji danych, zaliczana jest do sektora operatorów telekomunikacyjnych takich jak Orange Polska czy Netia. W takim towarzystwie bieżąca wycena giełdowa ATM (bliska 11,5 zł za walor i 16x EV/EBITDA) zawiera premię wobec prezentowanych przez Bloomberga wycen telekomów.