Prezes Mariusz Ciepły podkreśla, że LiveChat utrzymuje bardzo wysokie marże i generuje gotówkę, nawet w sytuacji, w której negatywny wpływ na raportowane rezultaty ma kurs dolara. Kluczowe dla wyników spółki jest też tempo zwiększania bazy abonenckiej (grupa ma niskie koszty zmienne i wzrost liczby klientów bezpośrednio przekłada się na poprawę wyników). Na początku lutego z płatnego rozwiązania wrocławskiej spółki korzystało ponad 23 tys. klientów, czyli o 26 proc. więcej niż przed rokiem. Zarząd podkreśla, że tempo pozyskiwania klientów podlega sezonowości i zależy np. od sytuacji na rynku e-commerce. Miniony miesiąc był dla spółki najlepszym styczniem w jej historii (pozyskała 263 firmy), ale ambicje ma zdecydowanie większe (docelowo chce pozyskiwać tysiąc klientów miesięcznie).

Kapitalizacja spółki wynosi obecnie ponad 1 mld zł. W 2017 r. była wyższa, ale inwestorów wyraźnie zaniepokoiła informacja o udostępnieniu przez Facebooka bezpłatnego narzędzia, które może być konkurencją dla flagowego produktu LiveChatu. Zarząd twierdzi, że nie ma tu mowy o żadnej konkurencji, ponieważ produkty mają inne funkcjonalności i skierowane są do innych odbiorców. Jednocześnie podkreśla, że LiveChat pracuje nad poszerzeniem oferty. Trwają prace nad projektami i narzędziami, przygotowywanymi z myślą o większej platformie komunikacyjnej.

Skonsolidowane przychody LiveChatu w trakcie trzech kwartałów roku 2017/2018 wzrosły o ponad 21 proc., do 66,4 mln zł, a zysk netto o 15 proc., do 35,5 mln zł.