Średnio o ponad 6 proc. drożały w poniedziałek akcje studiów deweloperskich notowanych na rynku głównym, a na NewConnect zwyżki kontynuował m.in. The Farm 51. Inwestorzy, którzy wierzą w producentów gier, mają coraz większy wybór: po wtorkowym debiucie 7Levels na rynku jest już dwudziestu reprezentantów tej branży (w tym trzynastu na NewConnect).
Największa trójka pod lupą
Najmocniejszym akcentem tydzień rozpoczął PlayWay, którego akcje drożały o ponad 16 proc. przy wysokich obrotach. Warto odnotować, że to właśnie on był liderem spadków w zeszłym tygodniu po kiepskiej premierze gry „Agony". Początkowo wprawdzie awansowała na pierwsze miejsce w rankingu bestsellerów na Steamie, ale stosunkowo szybko zaczęła spadać. „Gra zbiera raczej słabe recenzje, pojawiły się liczne problemy techniczne, natomiast jest chwalona za wciągająca atmosferę i grafikę" – podsumowuje DM BOŚ.
Do poniedziałkowego wzrostu kursu mógł natomiast przyczynić się inny komunikat PlayWaya, który pochwalił się, że jego inna gra – „House Flipper" – przynosi największe przychody w historii spółki.
PlayWay koncentruje się na wydawaniu gier. W kierunku tego modelu biznesowego skręca coraz więcej spółek, m.in. 11 bit studios oraz CI Games. Ta pierwsza pod koniec ubiegłego miesiąca zabłysnęła grą „Moonlighter". Jednak decydujący wpływ na jej tegoroczne wyniki będzie mieć świetny, kwietniowy debiut własnej gry „Frostpunka". Giełdowa spółka nadal odcina też kupony od swojej flagowej produkcji, czyli od „This War of Mine".
Od czasu debiutu „Frostpunka" kurs 11 bit studios jest w mocnym trendzie wzrostowym. Po sesji 15 czerwca warszawskie studio zastąpi spółkę Ursus w mWIG40 i mWIG40TR. Warto przypomnieć, że lider branży – CD Projekt – wiosną tego roku awansował do WIG20. W poniedziałek kapitalizacja firmy zbliżyła się 15 mld zł, co daje jej 14. pozycję w rankingu najwyżej wycenianych krajowych spółek na warszawskiej giełdzie. Za nią są m.in. Dino, Lotos, Bank Handlowy, JSW oraz Orange Polska.