Jak pokazują najnowsze dane firmy analitycznej Gartner, globalny popyt na pecety, zarówno stacjonarne, jak i notebooki, w 2018 r. spadnie o ponad 4 proc. To oznacza, że w br. na rynek trafi aż o 9 mln mniej tych urządzeń niż w 2017 r. Do 2020 r. sprzedaż ma stopnieć o 24 mln egzemplarzy. O kryzysie nie może być jednak mowy.
Zbigniew Mądry, członek zarządu AB, krajowego dystrybutora IT, twierdzi, że w Polsce nie widać wcale tak dużych spadków w sektorze PC, jak w innych krajach. Jak tłumaczy, analizy i wyniki sprzedażowe spółki wskazują, że zainteresowanie sprzętem stacjonarnym nie spada, a trend ten powinien się utrzymać. To realny scenariusz, bo prognozy PMR Research przewidują, iż polskie firmy chcą w 2018 r. zwiększyć wydatki na IT. Co więcej, pozytywny impuls na rynku PC da zakończenie wsparcia dla systemu Windows 7 w 2020 r. Gartner spodziewa się w konsekwencji fali migracji na komputery z Windows 10 (w naszym kraju Windows 7 zainstalowany jest na grubo ponad 1/3 pecetów). Dodatkowy impuls daje też boom na tzw. sprzęt gamingowy. To właśnie dynamicznie rosnąca sprzedaż drogich urządzeń dla graczy (np. za laptopy gamingowe Predator Helios trzeba zapłacić 4,5–7 tys. zł) napędza producentów. A ich sytuacja nie jest łatwa. Ranjit Atwal, dyrektor badań w firmie Gartner, zauważa, że możliwości PC rosną, karty graficzne są coraz bardziej zaawansowane, a kupujący wybierają sprzęty z dużymi ekranami. To w konsekwencji podnosi koszty. Tymczasem, by wyhamować spadki, producenci powinni obniżać ceny. Ale tak się nie stanie. – W 2018 r. czeka nas dalszy wzrost cen – twierdzi Ranjit Atwal. Efekty są takie, że – jak wynika z danych IDC – np. sprzedaż komputerów Asusa w ub.r. spadła o 10 proc., a Lenovo – o 1,2 proc.
W tej sytuacji dotychczasowa nisza na rynku PC, czyli urządzenia gamingowe, stała się dla producentów komputerów zbawieniem. Jak pokazują najnowsze wyniki Acera, popyt na nie wystrzelił. Sprzedaż tych drogich sprzętów w I połowie br. skoczyła (wartościowo) aż o 107 proc., a produkty tego typu odpowiadają już za 15 proc. światowych obrotów firmy z Tajwanu. Koncern nie ujawnia danych sprzedaży tego segmentu w naszym kraju, ale przekonuje, że wyniki są bardzo dobre. - Jeśli chodzi o gaming jesteśmy jednym ze strategicznych rynków Acera w regionie Europy, Afryki i Bliskiego Wschodu – mówi Patryk Roszko, manager w Acer Polska. – Wygląda na to, że nie sprawdziły się prognozy sceptyków o tym, że sprzęt dla graczy to przejściowy trend – dodaje nasz rozmówca.
Wskazuje na badania Context, według których w II kwartale 2017 r. przychody ze sprzedaży sprzętu dla graczy wzrosły w Polsce o 47 proc. Pod tym względem w Europie wciąż jesteśmy choćby za Rosją, Norwegią i Finlandią.