Play Communications podpisał przedwstępną umowę zakupu 100 proc. akcji katowickiej firmy 3S. Akcje sprzedają założyciele i fundusz z grupy Enterprise Investors, która w 2015 r. wyłożyła na 76 proc. udziałów 87 mln zł. Cena za posiadającą światłowodową sieć w pięciu województwach Polski południowej i centra przetwarzania danych grupy to 410 mln zł, czyli 12,8-krotność EV/EBITDA. Sprawiła ona, że w środę kurs akcji Playa spadał nawet o ponad 3 proc.
Przejęcie niespodzianka
– Nie zakładałem inwestycji Play w tym kierunku, ale generalnie to dobry strategicznie ruch. Play jest postrzegany jako spółka z relatywnie słabszą infrastrukturą w segmencie stacjonarnym, co przekłada się na wycenę. Zakup pozwoli też wzmocnić pozycję w segmencie B2B, gdzie konkurencyjni operatorzy mobilni są bardzo mocni. Warto tu przypomnieć przejęcia GTS przez T-Mobile, Netii przez Cyfrowy Polsat czy BlueSoft przez Orange Polska – komentuje Dominik Niszcz, analityk Raiffeisena.
– Oczywiście kwestia ceny jest kluczowa i jak widać po reakcji, inwestorzy obawiają się, że wydatek może wpłynąć na ograniczenie dywidendy w średnim okresie. Jeśli nie w 2020 roku, to w kolejnym, kiedy znana już będzie prawdopodobnie wysokość wydatków na częstotliwości 3,6 GHz. Sam zakup może także przypominać o wartości zaplecza światłowodowego, a tu mimo przejęcia Play ma ciągle gorszą pozycję od konkurentów – dodał Niszcz.
3S albo budowa od zera
Po telekonferencji zarządu z analitykami kurs spadał już nieco mniej. Holger Puchert, odpowiedzialny w zarządzie Playa za finanse, zapewnił, że przyszłoroczny plan co do dywidendy telekomu nie zmienia się. Analitycy dociekali, dzięki czemu zakup 3S nie wpłynie – jak przekonywał Puchert – na poziom wolnych przepływów gotówkowych do podziału między akcjonariuszy. Według Pucherta Play traktuje ten zakup jako inwestycję finansową, ale z drugiej strony obejmie wyniki 3S pełną konsolidacją.