Jakie są pana priorytety w zarządzaniu Sygnity?
Przejąłem fotel prezesa w interesującej firmie, która od chwili powstania ma za sobą okresy szybkiego rozwoju, jak również bardzo trudne lata. Ostatni rok – mimo wielu trudności – pokazał, że jej fundamenty (pracownicy, klienci) są stabilne i dają szansę na rozwój w przyszłości. Przed nami wciąż wiele kwestii do poukładania i zrealizowania.
Co jest najistotniejsze?
W pierwszej kolejności wykorzystanie tego, co osiągnęli koledzy z zarządu do tej pory – czyli kontynuacja stabilizacji finansów i dbanie o rentowność realizowanych przedsięwzięć. To pozwoli nam na spłatę zobowiązań zgodnie z umową, a następnie otworzy drogę do pozyskania korzystniejszego finansowania.
Jednocześnie już teraz pracujemy nad rozwojem w obszarach, w których jesteśmy obecni, a w miarę możliwości także nad rozwojem nowych segmentów w oparciu o istniejące w firmie kompetencje i produkty. To wszystko będzie wymagać wytężonej pracy każdego dnia, miesiąca czy kwartału.