Gospodarka osłabiona przez epidemię może w dłuższym terminie wpłynąć na wyniki Playa. Przesunięcie aukcji 5G nieznacznie zmniejszy wydatki inwestycyjne telekomu w tym roku – powiedział w środę Jean-Marc Harion, szef komórkowej sieci. Zarząd podtrzymał prognozy na ten rok, zgodnie z którymi przychody mają urosnąć o 2–3 proc., a skorygowana EBITDA wynieść 2,5–2,6 mld zł.
Normalność nieszybko
Wzrost wykorzystania sieci, w tym transmisji danych i przyzwyczajenie konsumentów do transakcji online – wskazał Jean-Marc Harion, prezes P4 (operator sieci komórkowej Play z grupy Play Communications) jako długoterminowe skutki trwającej epidemii.
Play opublikował we wtorek wyniki za I kwartał, które w niewielkim stopniu są obciążone wpływem epidemii, ale niektóre ich elementy, jak słabsza sprzedaż urządzeń czy spadek liczby klientów, telekom tłumaczy właśnie nią.
W I kwartale przychody Playa ze sprzedaży smartfonów spadły o około 10 proc. Telekom podał, że były niższe o 40 proc. od założonych przez zarząd. Tłumaczy, że z powodu epidemii musiał zamknąć część sklepów. – W maju otworzyliśmy sklepy. Polscy konsumenci wracają do nich powoli. Nie widzimy dużego ruchu w galeriach handlowych i nie spodziewamy się, aby sytuacja poprawiła się dramatycznie w ciągu najbliższych dni czy tygodni – powiedział Harion.
Podobnie jak wcześniej menedżment Orange Polska, także szef Play zwrócił uwagę, że epidemia może mieć negatywne skutki dla gospodarki kraju, a więc i dla biznesu firmy.