Notowania AB szybko odrobiły marcową przecenę i w zeszłym miesiącu ustanowiły lokalne maksimum, przekraczając poziom 35 zł, ale od tego czasu na akcjach dominuje podaż. Kursowi nie pomógł opublikowany przez spółkę raport za zeszły rok obrotowy, mimo iż widać w nim znaczący wzrost zysków.
Zarząd sygnalizuje, że grupa jest beneficjentem trwającej pandemii. Popyt na sprzęt IT nakręca rosnąca popularność pracy zdalnej oraz e-learningu. Związany jest z tym boom na laptopy, serwery, urządzenia sieciowe, asortyment związany z przechowywaniem danych oraz z rozrywką domową (gry, konsole).
Utrzymujący się wysoki popyt i efekt sezonowości (najlepszy zawsze jest IV kwartał) powinny poskutkować udaną drugą połową (kalendarzową) roku.
W roku obrotowym 2019/2020 grupa wypracowała ponad 66 mln zł zysku netto, czyli o 15 proc. więcej niż rok wcześniej. EBITDA poszła w górę o niespełna 13 proc. do 107,3 mln zł, a przychody po raz pierwszy w historii grupy przekroczyły poziom 10 mld zł i wyniosły 10,2 mld zł (+16,1 proc. w ujęciu rok do roku.). Z kolei w samym IV kwartale (czyli od kwietnia do końca czerwca 2020 r.) grupa wypracowała blisko 2,5 mld zł przychodów, czyli o jedną piątą więcej r./r. Mocno wzrosły zyski. Wynik netto poszedł w górę o niemal 30 proc. do 15,8 mln zł. Był o ponad 10 proc. wyższy od oczekiwań analityków. Na koniec czerwca grupa miała niemal 283 mln zł gotówki, co implikuje ujemną wartość długu netto i wysokie wskaźniki płynności. Wpisuje się to w konserwatywne podejście AB do prowadzonego biznesu.