T-Mobile Polska rośnie czwarty kwartał z rzędu

O 50 tysięcy urosła w trzecim kwartale liczba użytkowników sieci mobilnej z grupy Deutsche Telekom. Przybyło też abonentów stacjonarnego dostępu do internetu. Może ich być obecnie ponad 20 tys.

1,6 mld zł przychodu i 433 mln zł zysku operacyjnego powiększonego o amortyzację i koszty leasingu wykazał T-Mobile Polska w trzecim kwartale tego roku. To oznacza, że w porównaniu z odpowiednim okresem 2019 r. przychody były wyższe o 0,6 proc., a EBITDal o 2,4 proc. Rosły zarówno przychody z usług mobilnych i oferowanych od niedawna stacjonarnych oraz ICT.

Liczba kart SIM obsługiwanych przez należący do Deutsche Telekom telekom powiększyła się rok do roku o 163 tys. do 11,071 mln. Z tej puli 3,49 mln to karty pre-paid, a znakomita większość – jak u wszystkich pozostałych operatorów – 7,581 mln – to karty abonamentowe.

W skali trzech miesięcy licząc od końca czerwca br. liczba kart SIM obsługiwanych przez telekom urosła o 50 tys., w tym w segmencie pre-paid o 29 tys., a w post-paid o 21 tys.

T-Mobile nie zdradza ilu abonentów światłowodu pozyskał od startu usługi oferowanej z wykorzystaniem infrastruktury innych telekomów, głównie Orange Polska. Deutsche Telekom, właściciel T-Mobile Polska podał zaś, że liczba abonentów szerokopasmowego dostępu do internetu grupy w Polsce wyniosła w końcu września 29 tys. Najprawdopodobniej nie są to jednak tylko klienci indywidualni.

Liczba ta jest wyższa o 5 tys. w kwartale i o 18 tys. rok do roku. Z kolei ogólna liczba aktywnych linii stacjonarnych obsługiwanych przez operatora w Polsce wynosi zaś w sumie 31 tys.

Warto zwrócić uwagę, że DT zmienił sposób prezentacji danych o Polsce i innych rynkach Europy. Zawiera je obecnie w sprawozdaniu finansowym, a nie ma danych w dodatkowych materiałach i prezentacjach (są tylko dla Holandii i Niemiec).

Polska pojawia się w prezentacji grupy tylko na slajdzie o 5G, jako, że T-Mobile Polska uruchomił technologię na 1,6 tys. masztów.

To może oznaczać albo trwałe odejście od polityki przejrzystości na podległych DT rynkach albo zmianę sposobu prezentacji danych, po tym jak w grupie głównych menedżerów doszło do roszad. Zmienił się także skład rady nadzorczej T-Mobile Polska, a to może wróżyć również zmiany w zarządzie. Sriniego Gopalana, odpowiedzialnego za rynki europejskie, zastąpiła Dominique Leroy.

Polski telekom pod kierownictwem Andreasa Maierhofera podliczył, że czwarty kwartał z rzędu takie jak przychód i EBITDA rosną i podtrzymał, że w całym 2020 roku również będą większe niż w roku 2019 r. Wzrost docenia także DT, który w sprawozdaniu wymienia Polskę na czele czterech rynków europejskich notujących organiczny wzrost przychodów.

Wzrost przychodów w wakacyjnym kwartale uzyskał mimo tego, że za sprawą globalnych ograniczeń w ruchu turystycznym spadły przychody z roamingu międzynarodowego. W perspektywie 9 miesięcy niższa niż rok wcześniej była także sprzedaż urządzeń, ale grupa nie podaje skali tej obniżki.

Zarząd działającego w Polsce T-Mobile uważa, że widoczny jest pozytywny efekt nowych ofert obejmujących serwisy OTT ze sportem. Obserwuje też wzrost wykorzystania sieci, co można wiązać z epidemią koronawirusa oraz nauką zdalną. Jak podano, we wrześniu klienci sieci T?Mobile przesłali około 30 proc. więcej danych niż 12 miesięcy wcześniej.

„Najwyższe wzrosty zapotrzebowania na usługi przesyłania danych widoczne były na początku pandemii w Polsce, czyli wiosną bieżącego roku. W ostatnich tygodniach ponownie widoczny jest szybki wzrost popularności transmisji danych. Rośnie również liczba połączeń telefonicznych wykonywanych przez klientów T-Mobile" – podał operator.

Na koniec trzeciego kwartału klienci T-Mobile mogli korzystać z sieci 11,55 tys. stacji bazowych (około połowa należy do Orange), z których 9700 obsługiwało agregacje minimum dwóch pasm częstotliwości, 3750 z nich obsługiwało agregację czterech pasm częstotliwości, a 3900 trzech pasm. W tym czasie technologia LTE odpowiadała za 95 proc. całkowitego wolumenu danych przesyłanych w sieci T-Mobile.