Portfel zamówień informatycznej grupy na 2020 r. ma wartość 11,3 mld zł i jest o 12 proc. wyższy niż portfel na 2019 r., który spółka notowała w analogicznym okresie ubiegłego roku. Dynamika liczona według kursów walut sprzed roku (dane porównywalne) wynosi natomiast 9 proc.
O portfelu zamówień na 2021 r. zarząd na razie mówić nie chce. – Jest za wcześnie, odniesiemy się do tego podczas omawiana wyników rocznych – zapowiedzieli we wtorek przedstawiciele Asseco.
Plany na najbliższy czas
Podobnie w kwestii dywidendy. – Nie komentujemy jeszcze tego tematu, czekamy na koniec roku – powiedział Rafał Kozłowski, wiceprezes Asseco Poland. Zaznaczył przy tym, że polityka dywidendowa jest aktualna. Ocenił też, że płynność Asseco jest bardzo dobra. – Stan gotówki netto na koniec trzeciego kwartału to ponad 1,5 mld zł. Myśleliśmy, że będziemy mieli trudności z pozyskiwaniem należności, ale na razie nie notujemy większych problemów – dodał Kozłowski.
Analitycy zgodnie zakładają, że w 2021 r. Asseco podzieli się zyskiem. W 2020 r. wypłaciło 3,01 zł na akcję, czyli w sumie prawie 250 mln zł.
Rzeszowska grupa rozwija się organicznie i przez przejęcia. W trakcie dziewięciu miesięcy 2020 r. dołączyło do niej kilkanaście nowych spółek. Zarząd zasygnalizował, że kolejne zakupy są możliwie i że widzi ciekawe aktywa m.in. w Polsce, ale rozmowy nie są na tyle zaawansowane, aby można było się spodziewać finalizacji transakcji w najbliższym czasie. Natomiast jeśli chodzi o rozwój organiczny, duże nadzieje Asseco pokłada w rynku niemieckim, na który wchodzi ze swoimi rozwiązaniami dla sektora bankowego. Efekty toczących się rozmów powinny się pojawić w I półroczu 2021 r.