O decyzji Sądu Apelacyjnego w sporze toczącym się od kilku lat między Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów a Orange Polska urząd poinformował we wtorek na Twitterze. Jak się dowiadujemy sam wyrok zapadł 18 marca tego roku.
Sprawa dotyczyła przedłużania klientom kończących się umów na usługi stacjonarne (np. Neostradę) na kolejny określony okres (6, 12 lub 24 miesiące) bez wyraźnej zgody użytkownika. Rozwiązanie tak przedłużanej umowy wiązało się z karą naliczaną przez telekom. Zdaniem UOKiK była to praktyka trwająca minimum od listopada 2010 roku, była niedopuszczalna.
- Przedłużenie umowy przez abonenta na kolejny czas oznaczony powinno być świadomie i swobodnie przez niego wybierane. Dlatego telekom powinien jasno i rzetelnie poinformować konsumenta o możliwościach przedłużenia kontraktu – argumentował ówczesny prezes UOKiK, Marek Niechciał.
UOKiK nie tylko nałożył na telekom 30 mln zł kary, ale jeszcze zastosował tzw. rekompensatę publiczną. Oznacza to, że zobowiązał Orange Polska do zwrotu byłym abonentom opłat za przedterminowe rozwiązanie automatycznie przedłużonej umowy. Spółka musiała również umożliwić aktualnym abonentom wypowiedzenie bez żadnych konsekwencji tak przedłużonych umów.
Jak podawano, z rekompensaty publicznej przewidzianej w decyzji będą mogli skorzystać konsumenci, którzy jednocześnie spełnią warunki: