Anders Jensen, prezes NENT Group, nie podał, ilu abonentów chce ona zdobyć w Polsce w tym i w przyszłym roku, natomiast w jego ocenie polski rynek streamingu nie jest jeszcze zagarnięty przez nikogo. Szwedzi chcą zdobywać widzów dzięki trzem filarom. – Pierwszy to Robert Lewandowski, drugi Bundesliga, trzeci to kobiety w sporcie – powiedział Jensen.
Platforma ruszyła, mając dwóch dystrybutorów w postaci telewizji kablowych: Vectry i UPC. Jensen, pytany o potencjalną współpracę z siecią komórkową Play, chociażby z racji nazwy platformy, nie powiedział ani tak, ani nie. – Viaplay via Play. Zobaczymy – uciął. Z naszych informacji wynika, że firmy są po słowie.
– Jesteśmy otwarci na różne typy współpracy – powiedział Jensen, pytany, czy wyobraża sobie, by Viaplay mogła być częścią internetowej oferty wybierającego się na giełdę Canal+ Polska, jak jest od poniedziałku z Netfliksem. – Istnieje wiele możliwości pakietowania platform streamingowych. Można spakować je razem, można wyświetlać wszystko na jednej platformie – powiedział. Jedną z dróg rozwoju platformy w Polsce może być kooperacja z linearnym kanałem telewizyjnym. Z którym – Jensen tego jednak nie wskazał.
Szef NENT Group, pytany o to, jak jego zdaniem może wyglądać konsumpcja treści w streamingu w przyszłości, stwierdził, że z czasem serwisów tego typu będzie ubywać. – Przetrwają wyróżniające się kontentem i inwestujące w technologię. Następować będzie stopniowa konsolidacja – przewidywał.
NENT tak jak inne platformy zamierza także inwestować w lokalne produkcje. Jeden z seriali produkować ma Artur Kowalewski, scenarzysta współpracujący z ATM Grupą. Spółka nie odpowiedziała na nasze pytania, w jakim stopniu ona sama będzie w ten projekt zaangażowana.