Strona popytowa na rynku ropy naftowej nie składa broni i nadal ma przewagę. Wczoraj na rynku ropy pojawiły się kolejne dynamiczne zwyżki, które doprowadziły do przebicia w górę poziomu 90 USD za baryłkę już nie tylko na wykresie cen ropy Brent, lecz także na wykresie notowań ropy WTI.
Jednak tym razem zwyżka nie była podyktowana ani decyzjami OPEC, ani napięciami geopolitycznymi wokół Rosji, lecz... pogodą. Przez Stany Zjednoczone przetoczyły się bowiem burze śnieżne, a fala arktycznego powietrza dotarła aż do Teksasu, gdzie doprowadziła do zaburzeń w produkcji ropy naftowej na największym łupkowym polu naftowym kraju, czyli Permian Basin.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Co ciekawe, trudne warunki pogodowe doprowadziły także do istotnych zaburzeń w popycie na paliwa, bowiem wstrzymanych zostało sporo lotów, zamkniętych zostało wiele szkół, pojawiły się ograniczenia w dostawach prądu, a wielu Amerykanów zostało w swoich domach. Niemniej, inwestorzy na rynku ropy są obecnie ewidentnie dużo bardziej skupieni na obawach o podaż niż na zaburzeniach popytowych. Wynika to m.in. z niskich zapasów ropy naftowej w wielu krajach świata, które sprawiają, że ceny ropy są wyjątkowo podatne na problemy związane z produkcją ropy.
Notowania ropy naftowej Brent – dane dzienne