Stopy procentowe pozostaną w tym roku na poziomie 2,25–2,5 proc. Kolejnej podwyżki możemy spodziewać się dopiero w 2020 r., a i tak zdaniem wielu komentatorów nie jest to pewne.
Fed obniżył swoje prognozy wzrostu gospodarczego na 2019 r. i potwierdził, że inflacja również nieco przystopowała.
US Dollar Index nie zareagował w jakiś szczególny sposób, ponieważ wszyscy się spodziewali takiego obrotu spraw. Już od grudniowej korekty na Wall Street pojawiły się pierwsze „gołębie" sygnały, które dały do zrozumienia inwestorom, że Fed opowie się bardziej po stronie giełdy niż gospodarki. Dolar słabnie zatem na fali „gołębiego" Fedu już od początku roku. Natomiast wyraźnie widoczna była reakcja złota w dniu ogłoszenia komunikatu FOMC.
Ciekawie jest także na rodzimym poletku. Cena złota w piątek skoczyła z 4930 do 5000 zł za uncję, co było następstwem osłabienia złotego względem – i tak już słabnącego – dolara. Tu kluczowe są złe dane, napływające chociażby z gospodarki niemieckiej, która dla Polski ma duże znaczenie.
Kondycja światowej gospodarki nie jest najlepsza, a banki centralne nie mają zbyt dużego pola do działania, jeżeli chodzi o stopy procentowe. Inwestorzy wyraźnie zaczynają uciekać w kierunku „bezpiecznych przystani", takich jak złoto czy frank szwajcarski. ¶