Jeszcze w poprzednim tygodniu z Chile napływały informacje, że trwające tam negocjacje płacowe w kopalniach miedzi zakończą się porozumieniem. Jednak już końcówka tygodnia pokazała, że do spokoju w tym kraju jest daleko – i ten fakt ma wyraźne przełożenie na ceny miedzi.
Chile to kraj, w którym wydobywa się najwięcej miedzi na świecie – odpowiada on za około jedną trzecią całkowitego globalnego wydobycia tego metalu z rudy. Tamtejsza produkcja może jednak zostać zaburzona ze względu na informacje o kontynuacji strajków w kopalniach miedzi należących do spółek Antofagasta Minerals oraz Teck Resources. Spory w kopalniach są jednak tylko częścią problemu – w Chile wybuchły gwałtowne protesty, w których życie straciło już kilka osób, a które uzasadnione są rosnącymi kosztami życia w tym kraju (wszystko zaczęło się 2 tygodnie temu od protestów studentów przeciwko rosnącym cenom transportu publicznego).
Notowania miedzi w USA – dane dzienne
Chociaż na razie niepokoje w Chile nie wpłynęły istotnie na produkcję miedzi, to przedłużająca się trudna sytuacja w tym kraju z pewnością będzie potęgować obawy o ograniczenie podaży tego metalu. Dzisiaj rano cena miedzi w Stanach Zjednoczonych ustabilizowała się w okolicach 2,63 USD za funt, czyli niedaleko poziomu piątkowego zamknięcia.
Pewnym wsparciem dla notowań miedzi są także optymistyczne informacje dotyczące złagodzenia konfliktu handlowego na linii USA-Chiny. Amerykański prezydent Donald Trump powiedział bowiem, że porozumienie z Chinami może zostać podpisane do połowy listopada br.