Silesian Coal International Group of Companies (SCIGC), w której udziały mają firmy z USA, Szwajcarii oraz Niemiec, złożyła Jastrzębskiej Spółce Węglowej propozycję podzielenia się złożem Dębieńsko w celu jego eksploatacji i rozpoznania złóż węgla koksującego, potrzebnego do produkcji stali. Na razie ani SCIGC, ani JSW nie złożyły wniosków o eksploatację węgla ze złoża „Dębieńsko-1”. SCIGC przygotowało na razie wniosek o koncesje tylko na rozpoznanie złóż. Został on oddalony przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska jako organ koncesyjny, ale zagraniczny inwestor odwołał się od tej decyzji. W blokach startowych czeka JSW, które także chciałoby złożyć wniosek na rozpoznanie tego złoża. Przewagą JSW jest infrastruktura i dostęp do złoża.

SRK odmówiła inwestorowi

Przypomnijmy, że w grudniu 2022 r. SCIGC złożyła w MKiŚ wniosek o koncesję na rozpoznanie złoża, który jest nadal procedowany. – W wyniku prowadzonego postępowania oraz oceny zebranego materiału 25 marca 2024 r. organ koncesyjny wydał decyzję odmawiającą udzielenia koncesji dla spółki Silesian Coal. Spółka ta odwołała się od decyzji odmownej i wniosła o ponowne rozpatrzenie sprawy – tłumaczy MKiŚ. Aktualnie toczy się postepowanie odwoławcze w II instancji. Jest ono na końcowym etapie. Prezes SCIGC Krzysztof Wilgus tłumaczy, że długi czas rozpatrywania wniosku wynika z faktu, że pomimo prawie dwuletniej korespondencji z państwową firmą, tj. Spółką Restrukturyzacji Kopalń (SRK), ta odmówiła dostępu do wyrobisk byłej kopalni „Dębieńsko”. – Wnosiliśmy o udostępnienie na kilka miesięcy, chcieliśmy im zapłacić za udostępnienie, ale nie było zgody. Nasz ówczesny projekt robót geologicznych zakładał wiercenia otworów badawczych z poziomu 690 m byłej kopalni „Dębieńsko”, jednak negatywne stanowisko SRK spowodowało, że MKiŚ musiało odmówić nam udzielenia koncesji na rozpoznanie – wyjaśnia. Nie oznacza to jednak, że ministerstwo nie chce udzielić koncesji tej firmie. Inwestor musi jednak zaktualizować wniosek o to, jak w inny sposób zbada złoże. – Złożyliśmy w styczniu tego roku aktualizację wniosku z nowym projektem wiercenia otworów, ale z powierzchni. Uzyskaliśmy wszystkie niezbędne zgody i czekamy na podjęcie decyzji przez ministra klimatu i środowiska – wyjaśnia Krzysztof Wilgus. Wyraża nadzieję, że postępowanie może zakończyć się w ciągu dwóch–trzech miesięcy. – Nie widzimy przeszkód dla wydania przez resort zgody dla realizację tej inwestycji. Złożyliśmy wszystkie niezbędne dokumenty, które były potrzebne – argumentuje nasz rozmówca.

Oferta dla JSW i wyczekiwanie

Aby wzmocnić swoją pozycję w oczach organu koncesyjnego oraz zwiększyć ew. techniczne możliwości przy rozpoznaniu złoża, spółka złożyła JSW propozycję podzielenia się złożem w celu jego eksploatacji. Jak wspomniano, obie spółki nie złożyły wniosków o eksploatację złoża. Co ważne, nawet jeśli SCIGC otrzyma koncesje na rozpoznanie, to nadal JSW będzie mogła złożyć wniosek na koncesje na wydobycie, choć wówczas uzyskanie takowej bez wcześniejszych badań będzie trudniejsze.

Jak JSW zareagowało na tę propozycję współpracy? Spółka tej ewentualnej współpracy nie komentuje, skupiając się jedynie na odpowiedzi, że przypadku decyzji odmownej w kwestii udzielenia koncesji badawczej firmie SCIGC złoży do MKiŚ własny wniosek o udzielenie koncesji na rozpoznawanie części złoża węgla kamiennego i metanu pokładów węgla „Dębieńsko-1” w wydzielonym obszarze „Dębieńsko”. Nieoficjalnie jednak dobiegają sygnały, że faktycznie kontakty między spółkami były, ale JSW czeka, jak zostaną rozstrzygnięte losy koncesji na rozpoznanie. Jeśli faktycznie SCIGC otrzyma tę koncesję, wówczas mogą ruszyć rozmowy, bo pomoc JSW w zakresie infrastruktury technicznej zagranicznemu inwestorowi może okazać się potrzebna, a JSW może postawić twarde warunki współpracy.

Na czym miałaby polega oferta dla JSW? Prezes Wilgus podkreśla, że zainteresowanie JSW jest, i to potwierdzone korespondencją. – Chcemy złoże podzielić na dwa obszary koncesyjne. Nie ma żadnej kolizji, a bardzo ciekawa perspektywa obniżenia kosztów udostępnienia złoża i potem przyszłej eksploatacji. Jak tylko dostaniemy koncesję, wrócimy do rozmów. Ponadto nam będzie łatwiej sfinansować te prace – mówi. Koszt odwiertów rozpoznawczych Wilgus szacuje na 6 mln euro.