Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W II połowie roku MOL chce ruszyć z przemysłową produkcją zielonego wodoru na terenie należącej do niego Rafinerii Dunaj w węgierskim mieście Százhalombatta. Produkcja nie będzie jednak prowadzona w oparciu o energię pochodzącą z własnych instalacji fotowoltaicznych, istniejących już na terenie tego zakładu, ale z nabywanej na lokalnym rynku. Wytwarzany wodór początkowo znajdzie zastosowanie w Rafinerii Dunaj. Dotychczas produkowano go tam poprzez reforming parowy metanu, czyli na bazie gazu ziemnego. Nowa technologia pozwoli na produkcję do 1,6 tys. ton czystego wodoru rocznie. To z kolei umożliwi zmniejszenie emisji CO2 z rafinerii o 25 tys. ton. Docelowo produkowany wodór będzie nadawał się jako paliwo do celów transportowych. Koncern nie informuje, kiedy zacznie go oferować w takiej formie.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Analitycy szacują, że zwyżki wyniosą od kilku do nawet małych kilkudziesięciu groszy na litrze benzyny i diesla. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji na rynku ropy, a ta od ewentualnej eskalacji konfliktu izraelsko-irańskiego.
Nawet do 77,6 dolarów za baryłkę zwyżkuje dziś ropa naftowa po ataku militarnym Izraela na Iran. Ropa jest najdroższa od stycznia, natomiast dynamika wzrostów jest największa od rosyjskiego ataku na Ukrainę.
W efekcie inwestycji jego pojemność magazynowa wzrosła dwukrotnie, a możliwości przeładunkowe o blisko 65 procent. Inwestycja, która była realizowana od 2022 r. kosztowała koncern ponad 150 mln zł.
W tym roku koncern najwięcej pieniędzy wyda na rozwój biznesu wydobywczego. Z kolei najwięcej dużych projektów powinien zakończyć w dziale rafineryjno-petrochemicznym. Na wyniki koncernu wpłyną one jednak najwcześniej w przyszłym roku.
Rząd szczególnie duże możliwości widzi w poszukiwaniach i zagospodarowywaniu złóż rud miedzi w województwach dolnośląskim i lubuskim. Częściowo zamierza też je wesprzeć. Kluczowa dla KGHM-u pozostaje jednak sprawa zmniejszenia obciążeń fiskalnych.
Jeśli nie wystąpią jakieś niespodziewane i istotne zdarzenia, to podczas najbliższych wakacji kierowcy nie powinni się martwić o portfele. Na ceny paliw nie narzekają też ich sprzedawcy. W efekcie tegoroczne lato może być dla nich okresem żniw.