Bumech skarży się do UOKiK na PGG

Trwająca od kilku tygodni promocyjna akcja sprzedażowa Polskiej Grupy Górniczej „Black Weeks”, która ma być zresztą wydłużona, za pieniądze podatników niszczy konkurencję na rynku węgla - uważa Marcin Sutkowski, prezes Bumechu. PGG odpiera zarzuty.

Publikacja: 20.12.2023 10:18

Bumech skarży się do UOKiK na PGG

Foto: PAP/Andrzej Grygiel

W nawiązaniu do publikacji oświadczenia Polskiej Izby Gospodarczej Sprzedawców Węgla pt. „Czy PGG celowo niszczy rynek stosując praktyki nieuczciwej konkurencji?" Marcin Sutkowski, prezes Bumechu, do której należy prywatna kopalnia Silesia, przychylił się w swoim oświadczeniu do tego stanowiska, informując jednocześnie o skardze do UOKiK.

Czy Polska Grupa Górnicza sprzedaje węgiel poniżej kosztów produkcji

PGG ma sprzedawać węgiel do celów opałowych znacznie poniżej kosztów produkcji, taniej nawet od miałów do elektrowni. „Taka polityka cenowa niszczy samą spółkę oraz rynek. Kontynuacja takich działań może skończyć się katastrofą nie tylko dla PGG, ale dla całej branży górniczej w Polsce” – przestrzega Sutkowski.

„To, co w Internecie wygląda na atrakcyjną promocję, w rzeczywistości jest sprzedażą węgla poniżej kosztów jego produkcji, ze świadomością, że wygenerowaną stratę zawsze pokryje budżet państwa. Atrakcyjne promocje opłacają zatem nie tylko kupujący w PGG węgiel, płacą za nie wszyscy obywatele” – wskazuje.

Skarga do UOKiK. „Wszystko kosztem podatników”

Bumech wraz z jedną z kancelarii prawnych składa skargę do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, w związku z podejrzeniem naruszania zasad konkurencji a co za tym idzie, utrudniania działalności innym uczestnikom rynku z wykorzystaniem środków publicznych.

„Subwencje pokrywające straty wynikające ze sprzedaży węgla poniżej kosztów jego wydobycia konserwują wszystko to, co jest w górnictwie stanem chorobowym: przerosty zatrudnienia, premie niepowiązane z wynikami, ogromna absencja chorobowa, dopłacanie w ramach grupy przez rentowne kopalnie do tych nierentownych, co skutkuje spadkiem rentowności tych pierwszych. To jest jak gaszenie pożaru benzyną.” – kwituje prezes Bumechu.

Polityka handlowa PGG na korzyść Rosji?

W dalszej części komentarza również nie przebiera on w słowach. W jego opinii działania podejmowane przez PGG pośrednio przyczyniły się nawet do wsparcia gospodarki rosyjskiej. „Likwidując w 2022 r. własną sieć dystrybucyjną, PGG ustąpiło pola działania przedstawicielom biznesu sprowadzającego do Polski kazachski węgiel. Największym beneficjentem zniszczenia tej sieci dystrybucji, były koleje rosyjskie, mające udział w transporcie tego węgla do Polski. Opłaty dla kolei rosyjskich sięgają 70 USD/MT, przy obecnej cenie ARA poniżej 115 USD/MT.” – wylicza.

Wskazuje on, że na kopalnie w Kazachstanie ma wpływ Rosja. „Nie da się wytransportować węgla z Kazachstanu bez kontaktu z gospodarką rosyjską. Nie można z jednej strony ponosić olbrzymich kosztów oddalania wojny od własnych granic, a z drugiej dać zarabiać gospodarce państwa - agresora.” – wskazuje.

Apel o zmiany w Polskiej Grupie Górniczej

Sutkowski wskazuje także na potrzebne zmiany w PGG. „Przy ciągłej gwarancji otrzymywania subwencji należy zmienić sposób zarządzania, który teraz w PGG postawiony jest na głowie. Nie może być zgody na wypłacanie premii, które nijak się mają do efektywności. Należy uzależnić część wynagrodzeń od wydajności. Wziąć w ryzy zjawisko absencji sięgające podobno ponad 35 proc., pozwolić zarządzać kopalniami kadrze kierowniczej, a nie kadrze związkowej” - wskazuje. A w kontekście groźby protestów i niezadowolenia ze strony związków zawodowych przyznaje, że jest ona realna. „Trzeba mieć świadomość, że przy takiej polityce i zarządzaniu w niedługim czasie związki zawodowe nie będą miały miejsca swojej działalności, ponieważ zakłady upadną” – uważa prezes Bumechu.

Kończąc swój komentarz, Sutkowski podkreśla, że albo program dopłat obejmuje wszystkich producentów węgla kamiennego, w tym LWB, JSW, PG Silesię czy Eko-Plus, choćby nie musieli z niego korzystać i jest związany z wdrażaniem oszczędności czy programu restrukturyzacji (wtedy jest jakaś szansa na notyfikację zmodyfikowanego programu), albo jest to – jego zdaniem - jawnym naruszeniem zasad konkurencyjności, preferowaniem jednych kosztem drugich. „Na to moim zdaniem Komisja Europejska nie wyrazi zgody, szczególnie, że sytuacja dotyczy producentów węgla. Złożony wniosek jest w zamrażarce Komisji, a fakt, że przez ponad dwa lata nie uzyskał notyfikacji, mówi już sam za siebie” – kończy.

PGG odpiera zarzuty o dumpingowe ceny

Największa grupa kopalni w Polsce wyjaśnia naszej redakcji, że podczas akcji „Black Weeks” sprzedano ponad 319 tys. ton węgla (w ciągu niespełna dwóch tygodni jej trwania). „To mniej więcej dziesięciokrotnie więcej niż zazwyczaj. Dlatego też PGG zdecydowała o przedłużeniu promocji do końca roku, choć pod inną nazwą” – mówi nam rzecznik prasowy  PGG Tomasz Głogowski.

„Promocje typu Black Weeks są powszechną praktyką handlową stosowaną przez wiele podmiotów gospodarczych. Nie tylko nie pogarszają one kondycji spółki, ale znacznie poprawiają jej wyniki” – przekonuje rzecznik PGG. Faktycznie w 2022 r. po wybuchu wojny w Ukrainie rynek węgla opałowego notował znaczny deficyt, który rząd zaspokajał importem. Obecnie, w 2023 r. do sprzedaży promocyjnej trafia węgiel ze zwałów. „Jego zbycie pozwala uniknąć strat spowodowanych degradacją zwałowanego surowca.” - wyjaśnia nam rzecznik PGG.

Przepychanki słowne między firmami to w istocie wojna o kurczący się po kryzysie rynek węgla w naszym kraju. Przy kopalniach wedle stanu na koniec października było już 3,9 mln ton węgla. Cena surowca spadła zaś z ponad 33 zł za GJ nawet o 10 -12 zł w dostawach na rok kolejny.

Surowce i paliwa
Mo-Bruk inwestuje
Surowce i paliwa
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Surowce i paliwa
Nowy zarząd Orlenu wyznaczył już priorytety
Surowce i paliwa
W Bogdance powrót po latach. Jest nowy prezes
Surowce i paliwa
Unimot ma nową ambitną strategię
Surowce i paliwa
Plany JSW dotyczące wydobycia czeka korekta