Inwestorzy obawiają się, że jeśli za rekordowy 2022 r., kiedy JSW miała 7,56 mld zł zysku netto, dywidendy nie wypłacono, to w kolejnych latach będzie to jeszcze mniej prawdopodobnie, zwłaszcza że kluczowe dla wyceny węgla koksującego tempo rozwoju chińskiej gospodarki słabnie. Brak dywidendy zarząd spółki tłumaczy ograniczeniami zawartymi w umowie z Polskim Funduszem Rozwoju. – Polityka w zakresie dywidendy uzależniona jest od aktualnych wyników działalności, przepływów pieniężnych, sytuacji finansowej oraz potrzeb kapitałowych, ogólnych uwarunkowań gospodarczych, jak również związanych z wypłatą dywidendy ograniczeń prawnych, podatkowych, regulacyjnych i umownych, a także innych czynników – tłumaczy w odpowiedzi na pytania jednego z inwestorów wiceprezes JSW Robert Ostrowski.
JSW podkreśla, że podstawową barierą ograniczającą wypłatę dywidendy jest wciąż spłacana pożyczka udzielona w czasie pandemii przez PFR. Była to forma pomocy publicznej. Zarząd zaznacza, że tak nisko oprocentowana pożyczka z 2020 r. w wysokości 1,2 mld zł była obwarowana licznymi warunkami, jak m.in. brak możliwości przejęć czy wypłaty dywidendy do czasu jej spłaty. – Zarząd jest zobowiązany respektować wszystkie postanowienia zawarte w podpisanych umowach – podkreślała wiele razy firma. Nieoficjalnie wiemy, że JSW podjęła rozmowy z PFR i ze stroną rządową, aby odblokować możliwość wypłaty dywidendy, jak dotąd jednak nie przyniosły one rezultatu. Jeszcze wiosną spółka była winna PFR 620 mln zł, a teraz, jak słyszymy, może to być ponad 300 mln zł.
Uczestnicy rynku jednak wątpią w argumentację JSW, podkreślając, że wielkość zobowiązań jest niewielka i firma mogłaby spłacić PFR, odblokowując możliwość wypłaty dywidendy. Patrząc na kurs akcji, argumentacja spółki dotycząca pożyczki od PFR – zdaniem Łukasza Prokopiuka, analityka DM BOŚ – nie przekonuje inwestorów i rynku. Skarb Państwa ma w JSW ponad 55 proc. udziałów i w przypadku wypłaty dywidendy musiałby podzielić się zyskiem z innymi akcjonariuszami. Parlament uchwalił jednak ustawę obejmującą opłatą solidarnościową spółki górnicze. Została ona ograniczona do JSW. Wysokość tej opłaty wyniesie 2 mld zł. Te środki trafią do budżetu, a akcjonariusze mniejszościowi nic nie otrzymają. – Obawiam się, że zarząd JSW od strony technicznej mógłby, ale nie ma zamiaru dzielić się zyskiem z akcjonariuszami mniejszościowymi w postaci wypłaty dywidendy – mówi Prokopiuk.