Ceny gazu ziemnego na europejskich giełdach są najniższe od końca 2021 r. W ostatnich dniach na platformie TTF kontrakty z dostawą na marzec były wyceniane nawet po mniej niż 50 euro za 1 MWh. Podobnie było w przypadku kontraktów na kolejne miesiące, kwartały, a nawet lata. Mocny trend zniżkowy jest widoczny także na polskiej TGE. W transakcjach SPOT błękitne paliwo jest już wyceniane na około 240 zł. Nieco droższe są kontrakty terminowe. Marcowy oscyluje w pobliżu 270 zł, na II kwartał w okolicach 260 zł, a na przyszły rok jest poniżej 310 zł. Stosunkowo niskie ceny to konsekwencja łagodnej zimy i dużych – jak na tę porę roku – zapasów surowca. Obecnie unijne magazyny gazu są wypełnione w 64,1 proc., z czego w samej Polsce aż w 75,3 proc. Do tego cały czas są realizowane dostawy z alternatywnych kierunków niż rosyjski.

Firmy działające w Polsce niewiele jednak z tego mają. Chodzi zwłaszcza o te, które nie rozliczają się za realizowane zakupy na podstawie stawek opartych na giełdowych notowaniach, a tych jest zdecydowana większość. Dominujący dostawca błękitnego paliwa do finalnych odbiorców, czyli grupa Orlen, a konkretnie zależne PGNiG OD, cały czas życzy sobie za surowiec w ramach podstawowego cennika „Gaz dla biznesu” po 614,76–641,49 zł za 1 MWh, czyli ponaddwukrotnie więcej niż aktualna cena rynkowa. Taryfy te już uwzględniają automatyczną obniżkę ogłoszoną ponad miesiąc temu. Co więcej, mają obowiązywać do końca marca.

Na początku lutego PGNiG OD zaproponowało małym i średnim przedsiębiorstwom nową ofertę, w ramach której będą mogli skorzystać z gwarancji stałej ceny gazu. Jej wartość co tydzień ulega zmianie. Gdy startowano z ofertą, proponowana cena wynosiła 525 zł. W ubiegłym tygodniu było to już 504,96 zł. Warunkiem uzyskania stałej ceny było jednak zawarcie umowy do końca 2025 r. To jednak nadal nijak ma się do rynkowych cen gazu określanych w kontraktach zawieranych na najbliższe trzy lata.

Większość firm surowca nie może jednak kupować bezpośrednio na giełdach, gdyż to przekracza ich możliwości organizacyjne, finansowe lub aktualne potrzeby (minimalny kontrakt opiewa na 1 MWh). Z drugiej strony nie można wykluczyć, że wkrótce PGNiG OD dokona kolejnej obniżki cen. Tak było już kilka razy wcześniej, zwłaszcza jeśli pod adresem spółki kierowano oskarżenia o stosowanie zbyt wysokich cen w stosunku do rynkowych notowań.