Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jak wynika z raportu rocznego Polskiej Grupy Górniczej oraz opinii biegłego rewidenta, istnieje niepewność co do zdolności kontynuacji działalności spółki.
KE otrzymała 4 marca br. wniosek notyfikacyjny od polskiego rządu, dotyczący systemu wsparcia dla sektora wydobywczego węgla kamiennego. Jednak w związku z trwającą wojną w Ukrainie Ministerstwo Aktywów Państwowych zwróciło się do PGG o czasowe zwiększenie wydobycia węgla. Jednak aby uzyskać zgodę na pomoc publiczną i dalsze dotowanie branży, podejmowane kroki nie mogą powodować zwiększenia zapotrzebowania na środki z budżetu państwa przeznaczone na finansowanie dopłat do redukcji zdolności wydobywczych. – Koszty takich działań nie mogą przekraczać poziomu założonego w dokumentach notyfikacyjnych – czytamy w sprawozdaniu PGG za 2021 r.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Analitycy szacują, że zwyżki wyniosą od kilku do nawet małych kilkudziesięciu groszy na litrze benzyny i diesla. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji na rynku ropy, a ta od ewentualnej eskalacji konfliktu izraelsko-irańskiego.
Nawet do 77,6 dolarów za baryłkę zwyżkuje dziś ropa naftowa po ataku militarnym Izraela na Iran. Ropa jest najdroższa od stycznia, natomiast dynamika wzrostów jest największa od rosyjskiego ataku na Ukrainę.
W efekcie inwestycji jego pojemność magazynowa wzrosła dwukrotnie, a możliwości przeładunkowe o blisko 65 procent. Inwestycja, która była realizowana od 2022 r. kosztowała koncern ponad 150 mln zł.
W tym roku koncern najwięcej pieniędzy wyda na rozwój biznesu wydobywczego. Z kolei najwięcej dużych projektów powinien zakończyć w dziale rafineryjno-petrochemicznym. Na wyniki koncernu wpłyną one jednak najwcześniej w przyszłym roku.
Rząd szczególnie duże możliwości widzi w poszukiwaniach i zagospodarowywaniu złóż rud miedzi w województwach dolnośląskim i lubuskim. Częściowo zamierza też je wesprzeć. Kluczowa dla KGHM-u pozostaje jednak sprawa zmniejszenia obciążeń fiskalnych.
Jeśli nie wystąpią jakieś niespodziewane i istotne zdarzenia, to podczas najbliższych wakacji kierowcy nie powinni się martwić o portfele. Na ceny paliw nie narzekają też ich sprzedawcy. W efekcie tegoroczne lato może być dla nich okresem żniw.