To pierwszy wniosek związków zawodowych działających w Zakładach Chemicznych Police o odwołanie całego zarządu. Dotychczas związkowcy wielokrotnie starali się, by stanowiska stracili poszczególni członkowie władz spółki.
Najczęściej dotyczyło to byłego p.o. prezesa, a później wiceprezesa ds. finansowych Andrzeja Niewińskiego. Organizacje związkowe próbowały pozbawić go stanowiska trzykrotnie (wnioski w tej sprawie trafiały m.in. do ówczesnego ministra Skarbu Państwa Wojciecha Jasińskiego). Później podejmowano próby odwołania wiceprezesów: Arkadiusza Pawlaka i Sławomira Winiarskiego.
Do tej pory jednak ani razu związkowcy nie chcieli, aby z funkcji odszedł prezes Ryszard Siwiec. Dotychczasowe relacje między nim a związkowcami wyglądały wręcz wzorcowo. Ten trwający ponad dwa lata miesiąc miodowy skończył się w ostatni poniedziałek. Tego dnia pięć z sześciu central związkowych działających w Policach wystosowało do szefostwa MSP, a także do premiera Donalda Tuska i wojewody zachodniopomorskiego Marcina Zydorowicza pisma.
Związkowcy domagają się usunięcia wszystkich członków zarządu, którzy „nieudolnymi działaniami” mieliby „doprowadzić do upadłości zakładu”.Skąd wizja plajty? Związkowcy powołują się na pogłoskę, jaka od jakiegoś czasu krąży po zakładach, według której członkowie zarządu mówili już części kadry o możliwości złożenia w połowie roku wniosku o upadłość spółki. Tę sprawę wyjaśnia w rozmowie z „Parkietem” prezes Ryszard Siwiec (patrz obok).
Związkowcy przedstawiają także inne zarzuty wobec zarządu. Argumentem świadczącym o złym kierowaniu firmą jest to, że po trzech kwartałach zeszłego roku Police miały 340 mln zł czystego zysku, a rok zakończyły z zaledwie 30-milionowym wynikiem netto. Związkowcy mówią też, że – po tym, jak w latach 2007–2008 firma zwiększyła zatrudnienie o 650 osób – teraz ogłasza program dobrowolnych odejść, w ramach którego z zakładów miałoby przestać pracować około 300 pracowników. Zarząd odpiera ten zarzut, przypominając, że powiększenie załogi wynikało m.in. z wprowadzenia pięciobrygadowego systemu pracy.