Firmy, które z niej skorzystają, mogą liczyć na niższe o około 5 proc. do kilkunastu procent rachunki za prąd.Jak twierdził niedawno w rozmowie z „Parkietem” Tomasz Zadroga, prezes PGE, jest to zupełnie nowy produkt na polskim rynku energetycznym. Czym różni się od dotychczas dostępnych? – Struktura nowej oferty „Biznes spectrum” będzie powiązana ze zmiennością cen na rynku hurtowym, co umożliwi odbiorcom efektywne zarządzanie kosztami zakupu energii – wyjaśnia Marek Trawiński, wiceprezes PGE ds. handlu i dystrybucji.
W rzeczywistości rozwiązanie jest bardzo proste. W nowej taryfie wprowadzonej przez PGE cena energii będzie zmieniać się w ciągu doby. Im większą część zużycia prądu odbiorca przeniesie na okres poza szczytem, tym większe będzie miał oszczędności. Jak pokazują np. dane Towarowej Giełdy Energii, w ostatnich dniach ceny prądu w hurcie w ciągu doby zmieniają się od poziomu około 102 zł/MWh w nocy, do 177 zł/MWh w ciągu dnia.
Ze względu na to, że umowy na dostawy prądu między spółkami energetycznymi a największymi odbiorcami przemysłowymi są zawierane na zasadzie kontraktów dwustronnych, firmy unikają podawania informacji na temat warunków cenowych zawartych w umowach. Powszechnie jednak wiadomo, że od stycznia ceny energii w hurcie zostały wywindowane o około 30-40 proc., do poziomu około 230-240 zł/MWh.
Odbiorcy przemysłowi zaczęli alarmować jednak, że stawki zaproponowane przez koncerny energetyczne są dla nich nie do przyjęcia. Później okazało się, że z powodu kryzysu doszło do spadku produkcji przemysłowej w Polsce, a co za tym idzie – popytu na energię. Z tego powodu ceny prądu w hurcie wahają się już obecnie na poziomie około 160–180 zł/MWh. Popyt na energię zdążył spaść od stycznia o około 2 proc. Możliwy jest dalszy spadek zapotrzebowania.