Polska Grupa Energetyczna rozpoczyna integrację. Obecnie PGE to holding, który liczy ponad 200 spółek zależnych. Celem kierowanego przez Tomasza Zadrogę zarządu jest uporządkowanie tej struktury tak, by składała się z sześciu koncernów. Trzy z nich będą zajmowały się energetyką (konwencjonalną, atomową i odnawialną). Trzy pozostałe zajmą się rynkiem hurtowym, dystrybucją i sprzedażą detaliczną energii. Aktywa niezwiązane z zasadniczą działalnością PGE zostaną wydzielone do dwóch spółek zależnych. Jedna poprowadzi centrum usług wspólnych, odpowiedzialne za obsługę informatyczną grupy, w drugiej znajdzie się reszta majątku, w tym udziały Exatela.
Wczoraj zarząd PGE ogłosił, że za budowę pionu energetyki konwencjonalnej odpowiedzialna będzie Elektrownia Bełchatów. – To największa elektrownia w Polsce i największa w Europie elektrownia cieplna. Wybór tej spółki do pełnienia kluczowej roli w tworzeniu linii biznesowej jest więc naturalny – uzasadnił Tomasz Zadroga, prezes PGE.
[srodtytul]Dwie spółki, jeden szef[/srodtytul]
Rada nadzorcza Elektrowni Bełchatów dokonała wczoraj zmian w jej zarządzie. Mimo że w ubiegłym tygodniu udzieliła absolutoriów wszystkim menedżerom, wymieniła trzech z nich. Szefem elektrowni został Jacek Kaczorowski, prezes współpracującej z nią Kopalni Węgla Brunatnego Bełchatów (także z grupy PGE). Z tego, co wczoraj ustaliliśmy, wynika, że będzie teraz piastował oba stanowiska jednocześnie. Na stanowisko wiceprezesa ds. finansowych elektrowni powołany został Roman Forma, który wcześniej zasiadał we władzach kopalni.
[srodtytul]Prace idą pełną parą[/srodtytul]