Zarząd Ciechu nie informował dotychczas o planach zwolnień w bydgoskiej firmie. O takich jego zamierzeniach dowiedzieliśmy się od przedstawicieli związków z Zachemu. Według nich do końca 2012 r. z zakładów miałoby odejść łącznie nawet 350 pracowników (obecnie pracuje tu około 1100 osób).

Ciech przejął większościowy pakiet akcji Zachemu cztery lata temu, gdy prywatyzowano cztery duże spółki chemiczne. Wtedy też podpisał tzw. pakiet inwestycyjny oraz pakiet socjalny. Ten ostatni zakładał m.in. wypłatę tzw. premii prywatyzacyjnej i gwarancje zatrudnienia dla załogi do połowy 2010 r. Ponieważ termin upływa za miesiąc, otwiera to możliwość redukcji zatrudnienia. Zdaniem związkowców koszty procesu oszacowano na około 5 mln zł. Dodają, że część z nich zarząd chciałby pokryć z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych.

Plany redukcji budzą sprzeciw związków zawodowych Zachemu, które są już w sporze zbiorowym z zarządem firmy. Jak wynika z naszych informacji, w połowie czerwca w bydgoskich zakładach będzie przeprowadzone referendum strajkowe. Jeśli „za” opowie się wystarczająco duża grupa zatrudnionych, akcja protestacyjna miałaby się rozpocząć w lipcu.

Krzysztof Grad, rzecznik prasowy grupy Ciechu, zapytany o plany zwolnień w bydgoskiej firmie odesłał nas do jej rzecznika Piotra Kuzimskiego. Z nim jednak nie udało nam się wczoraj skontaktować.Zachem produkuje m.in. TDI i pianki poliuretanowe. Jest częścią dywizji organika Ciechu, jednej z dwóch (obok sody), która ma pozostać w grupie. Firmy z pozostałych dwóch dywizji mogą zaś być sprzedane.