Interesuje nas JSW

Rozmowa z Marianem Kostempskim, prezesem Grupy Kopex

[b]Jakich wyników finansowych Kopex spodziewa się w tym roku?[/b]

Efekty prowadzonych przez nas robót m.in. dla Jastrzębskiej Spółki Węglowej, czyli głębienie szybów dla kopalń Zofiówka i Budryk, pogłębianie szybu dla Katowickiego Holdingu Węglowego, prace przygotowawcze w kopalniach KGHM czy likwidacja kopalni soli we Francji przełożą się na nasze wyniki w IV kwartale tego roku i w 2011 roku.

Na pewno drugie półrocze tego roku będzie dla nas lepsze niż pierwsze, za które dane podamy 31 sierpnia. Zrezygnowaliśmy z podawania szacunkowych wyników za 2010 r., bo jest jeszcze kilka przetargów w kraju i za granicą, które nie zostały rozstrzygnięte, a w których uczestniczymy.

[b]Jakie to przetargi?[/b]

Bierzemy udział w sześciu w Australii, z których część rozstrzygnie się w tym roku. Do tego dochodzą dwa przetargi w Serbii i Kosowie za kilkadziesiąt milionów euro. Jeśli chodzi o planowane, to czekamy, co stanie się w Argentynie. Tam wciąż nie ma rozstrzygnięcia na dostawę trzech kompleksów ścianowych.

No i w RPA – tamtejszy koncern energetyczny ESKOM planuje przetargi, w których na pewno chcemy uczestniczyć. Jesteśmy również zainteresowani współpracą w Czechach z koncernem New World Resources. Planuje on bowiem pogłębianie nawet o 300 m szybów w kopalniach OKD.

[b]A jeśli chodzi o nowe przedsięwzięcia w Polsce?[/b]

Południowy Koncern Węglowy z grupy Tauron planuje budowę nowego szybu wydobywczego dla swojej kopalni Janina w Libiążu. Z tego, co wiem, na koniec tego lub początek przyszłego roku szykowany jest przetarg, w którym na pewno będziemy uczestniczyć.

[b]Czy po przejęciu od Grupy Gwarant Ryfamy planujecie jakieś akwizycje? Z Remagiem się nie udało, bo w grze został Węglokoks, który planuje zresztą budowę grupy maszynowej. Chcecie mu jakoś przeszkodzić?[/b]

Przejęciem Glinika czy Kofamy nie jesteśmy zainteresowani, a o tych spółkach wspomina Węglokoks. Te spółki bowiem wymagają inwestycji, a poza tym ich produkcja pokrywa się z tym, co już mamy w grupie. Może gdyby Bumech chciał się sprzedać, ale nie chce, bylibyśmy nim zainteresowani.

Ponadto na polskim rynku nie ma już praktycznie do przejęcia znaczących spółek z branży. Za granicą raczej nie widzimy potencjalnych firm do przejęcia. Tam mamy już spółki – m.in. w RPA i Australii, więc wolelibyśmy się skupić na rozbudowie tych baz.

[b]Wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak powiedział nam niedawno, że możliwy jest wariant, w którym spółki okołogórnicze brałyby udział w prywatyzacji spółek węglowych. Może nimi Kopex byłby zainteresowany?[/b]

Analizujemy tę sprawę, niemniej chodzi tu o naprawdę duże pieniądze. Gdyby chodziło o przejęcie pakietu kontrolnego, wtedy bylibyśmy zainteresowani Jastrzębską Spółką Węglową, bo to firma produkująca unikalny surowiec – węgiel koksujący (bazę do produkcji stali, znacznie droższy niż paliwo do elektrowni – red.).

[b]Wracając do działalności zagranicznej, jak się mają sprawy w Chinach? Wasza niedoszła współpraca z Famurem na tamtym rynku znalazła finał w sądzie. Ale niedawno na tamtejszy rynek sprzedaliście pierwszy kombajn wysokich mocy. Będą kolejne zamówienia?[/b]

Jeśli chodzi o sprawę w sądzie, to trwają przesłuchania świadków. Według naszych prawników wszystko idzie po naszej myśli. A jeśli chodzi o kombajny – ten pierwszy jest na miejscu w fazie testów, ruszy we wrześniu. Wcześniej chińska spółka kupiła osiem innych kombajnów, ale z tego, co wiem, nie jest z nich zadowolona i jest szansa, że zastąpi je naszymi. Inna chińska kompania węglowa też jest zainteresowana naszymi kombajnami.

Na razie na miejscu jest nasz zespół, który robi założenia do biznesplanu. Ale widzimy dla siebie dużą szansę na tym azjatyckim rynku. Zresztą to wpisałoby się idealnie w naszą strategię produkcji w specjalnej strefie ekonomicznej w Zabrzu. Bo dzięki temu udałoby się nam zaoszczędzić nawet 20 mln zł na podatku, gdy spełnimy warunki inwestycji w strefie za 63 mln zł i zwiększenia zatrudnienia do 900 osób.

[b]Kupujecie regularnie obligacje węglowe (spłacane surowcem) Katowickiego Holdingu Węglowego. Czy planowane jest kolejne objęcie tych papierów?[/b]

To pewien sposób regulowania długów przez KHW. My kupujemy ich obligacje np. półroczne, z pewnym dyskontem, płacimy gotówką, a za parę dni oni płacą nam za maszyny czy usługi. A gdy przychodzi termin zapadalności, KHW dostarcza węgiel do wskazanego odbiorcy. Zamierzamy nadal kupować papiery holdingu, także te z dłuższym terminem zapadalności, bo prowadzimy dla KHW prace, które potrwają dłużej.

[b]Dziękuję za rozmowę.[/b]