– Przejmując firmę dystrybucyjną, będziemy mogli istotnie poprawić nasze wyniki. Liczymy zwłaszcza na wzrost zysków, gdyż marże uzyskiwane ze sprzedaży granulatów do produkcji tworzyw konstrukcyjnych są wyższe niż innych produktów – mówi Andrzej Zdebski, prezes Krakchemii. Na razie wstrzymuje się od udzielania odpowiedzi na pytanie, czy są już prowadzone konkretne rozmowy i na jakim są etapie.
W tym roku głównym celem zarządu Krakchemii jest poprawa rentowności netto (iloraz zysku netto i przychodów ze sprzedaży). – Po pierwszym kwartale wskaźnik ten wynosił około 1 proc., a my chcielibyśmy, aby mieścił się w przedziale 1,5 – 2 proc. Aby poprawić rentowność, zwiększamy m.in. sprzedaż folii – informuje Zdebski. Spółka kupuje je w Rosji (od firmy Biaxplen, której udziały ma m.in. Gazprom), w Bułgarii (Plastchim-TAD) i w Egipcie.
Wolumen folii nabywanych od poszczególnych podmiotów zmienia się w czasie i głównie zależy od ceny. Zdecydowaną ich większość Krakchemia sprzedaje w Polsce. W pierwszym kwartale przychody z tego tytułu były dwukrotnie większe niż rok wcześniej. W drugim kwartale powinno być podobnie. Na niezmienionym poziomie utrzymuje się za to sprzedaż granulatów tworzyw sztucznych. Dzięki tym rezultatom Krakchemia powinna zanotować w pierwszym półroczu poprawę wyników finansowych. Po pierwszym półroczu 2009 r. wypracowała 126,2 mln zł przychodów i 1 mln zł zysku netto.
W dalszej perspektywie spółka chce zwiększyć sprzedaż odczynników chemicznych. Obecnie ich udział w sprzedaży wynosi kilka procent. Od końca ubiegłego roku kurs akcji Krakchemii zwyżkował o ponad 150 proc. We wtorek na zamknięciu sesji wynosił 4,17 zł.